Cała szóstka otrzymała od 200 do 300 procent swego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a chodzi o dyrektorów łódzkich szpitali, czyli Małgorzatę Majer, dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Biegańskiego, Wojciecha Szrajbera, dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Kopernika, Bogusława Tykę, dyrektora Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego oraz Elżbietę Mussur, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy Centrum Profilaktyczno-Leczniczego.
Ze szpitali marszałkowskich spoza Łodzi zatwierdzono nagrody dla Marka Konieczki, dyrektora Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim oraz dla Dariusza Kałdońskiego, dyrektora Szpitala Wojewódzkiego im. kard. Wyszyńskiego w Sieradzu.
CZYTAJ TEŻ: W jakim kierunku podąża miejska służba zdrowia?
Za co te nagrody? Jak nam odpowiedziano w Urzędzie Marszałkowskim, nagrody zostały przyznane na wniosek odpowiednich rad społecznych. Placówki kierowane przez nagrodzonych dyrektorów musiały spełnić konkretne warunki, czyli: „osiągnąć dodatni wynik finansowy po uwzględnieniu kosztów amortyzacji w roku, za który wnioskowana jest nagroda roczna, uzyskać zatwierdzenie sprawozdania finansowego za rok obrotowy, za który wnioskowana jest nagroda roczna, a także zabezpieczyć w swoich planach finansowych środki na wypłatę nagrody rocznej dla kierownika, a także terminowo regulować zobowiązania publiczno-prawne”.
Konkretnych kwot nagród rocznych nie otrzymaliśmy, ale można je wyliczyć na podstawie danych Urzędu Marszałkowskiego.
Wojciech Szrajber, dyrektor „Kopernika”, zarabia 8 tys. zł miesięcznie, ma dodatek 20 proc. za wysługę lat oraz prawo do premii uznaniowej w wysokości 30 proc. wynagrodzenia zasadniczego, czyli w sumie 12 tys. zł. Zarząd przyznał mu nagrodę na poziomie 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli łącznie około 36 tys. zł.
Po 300 procent własnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia otrzymali także Małgorzata Majer i Marek Konieczko, co w ich przypadku oznacza nagrody po około 33,7 tys. zł. Oboje zarabiają bowiem po 7,5 tys. zł pensji zasadniczej, a kolejne dodatki mają na poziomie 20 i 30 procent.
Po 250 proc. przyznano Elżbiecie Mussur i Bogusławowi Tyce, czyli odpowiednio 27 tys. i 30 tys. zł. Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy zarabia zasadniczo 7,2 tys. zł, a dyrektor WSRM 8 tys. zł, oboje mają dodatki za wysługę lat i prawo do premi uznaniowej jak inni dyrektorzy - na poziomie 20 i 30 proc.
CZYTAJ TEŻ: Restrukturyzacja łódzkiej służby zdrowia. Połączą dwie miejskie przychodnie
Najniższą nagrodę, na poziomie 200 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, otrzymał Dariusz Kałdoński, co oznacza 24 tys. zł, ponieważ dyrektor sieradzkiego szpitala zarabia 8 tys. zł pensji podstawowej, a dodatki również ma na pozimie 20 i 30 proc.
Wszystkie te wyliczenia oparte są oczywiście na założeniu, że każdy z sześciu nagrodzonych przez marszałków dyrektorów szpitali otrzymywał maksymalną premię uznaniową, a wszystkie sumy podajemy brutto.
Cała szóstka zarządza placówkami, które 2014 roku zakończyły z wynikiem finansowym netto na plusie, po uwzględnieniu kosztów amortyzacji: Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy ponad 747 tys. zł, „Biegański” ponad 3,5 mln zł, „Kopernik” ponad 32,4 mln zł, WSRM ponad 7 mln zł, szpital w Piotrkowie ponad 4,2 mln zł, a w Sieradzu ponad 6,1 mln zł.
O nagrodę dla dyrektora wnioskowała także rada Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu. Ale zarząd województwa jej nie przyznał, ze względu na sytuację finansową szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
