Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”

Materiał partnera
9 marca zakończyły się finały gminne i powiatowe Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Przed uczestnikami kolejna faza – finały wojewódzkie, które wśród starszych kategorii wiekowych: U-10 oraz U-12 wyłonią uczestników finału ogólnopolskiego. Dla najmłodszej grupy – kategorii U-8 – zmagania te będą wielkim finałem wydarzenia.

Priorytetem Polskiego Związku Piłki Nożnej jako organizatora Turnieju jest zapewnienie dzieciom ze wszystkich zakątków kraju możliwości zabawy w sportowej atmosferze. Chodzi przede wszystkim o to, by zachęcać je do aktywności fizycznej i sprawiać, że zaczną częściej grać w piłkę. Drużyny zgłoszone do rozgrywek zyskują także okazję do rywalizacji i sprawdzenia się na tle rówieśników z gminy, powiatu, województwa czy wreszcie całej Polski.

Chęć zwycięstwa powinna być zawsze, ale trenerzy w pierwszej kolejności powinni skupiać się na rozwoju podopiecznych. – Dla dzieci wynik meczu zawsze jest bardzo ważny i nie wolno im mówić, że jest inaczej – twierdzi Andrzej Strejlau, były selekcjoner reprezentacji Polski i jeden z Ambasadorów XX edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”.

To, co jest priorytetem dla dzieci nie może być najważniejsze dla ich szkoleniowców. Nawet jeśli mecz odbywa się na największym stadionie w Polsce, w obecności najwspanialszych postaci w historii polskiej piłki i jest transmitowany w telewizji. Od XIV edycji decydujące mecze Turnieju sponsorowanego przez firmę Tymbark odbywają się właśnie na PGE Narodowym.

Na murawie domu reprezentacji Polski co roku wyłaniani są triumfatorzy zmagań w kategoriach U-10 oraz U-12 dziewcząt i chłopców. Przez 6 lat rozegrano na niej 24 spotkania. Z okazji jubileuszowej, XX edycji rozgrywek postanowiliśmy wrócić do tych najbardziej pamiętnych akcji, goli oraz postaci.

Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Łączy nas piłka

Edycja: XVI
Mecz: Football Academy Szczecin (woj. zachodniopomorskie) – AP 2007 Stalowa Wola (woj. podkarpackie) 2:2, k. 7:6
Kategoria: U-10 chłopców

Licząc z golami strzelonymi w konkursie rzutów karnych, nie było na PGE Narodowym finału Turnieju, w którym piłka częściej lądowała w siatce.

Za faworytów tego starcia mogli być uznawani chłopcy ze Stalowej Woli, którzy 2 dni wcześniej w meczu fazy grupowej pokonali Szczecinian 3:1. Finał lepiej rozpoczęli jednak podopieczni trenera Sławomira Kłosa, którzy dość szybko zdołali wyjść na dwubramkowe prowadzenie.

Z każdą minutą coraz groźniejsze stawały się ataki Akademii Piłkarskiej 2007 Stalowa Wola. Drużyna z Podkarpacia wreszcie dopięła swego, tuż przed przerwą strzelając gola kontaktowego, a następnie doprowadzając do wyrównania w 14 minucie meczu. W ostatniej akcji zawodnicy trenera Michała Czubata byli o włos od zdobycia trzeciej bramki. Mateusz Maślak po minięciu rywala trafił piłką w słupek, a po chwili sędzia Tomasz Kwiatkowski gwizdnął po raz ostatni.

Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były zatem rzuty karne. Te są w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” wykonywane z odległości 7 metrów od bramki. Konkurs rzutów karnych składa się z trzech serii. Jeśli nie przyniosą one rozstrzygnięcia, dalsze kolejki odbywają się na zasadzie „nagłej śmierci”, czyli pierwszego niestrzelonego gola.

Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Łączy nas piłka

– Trzymam kciuki za obydwa zespoły, które stworzyły fantastyczne widowisko. Jest tutaj gros bardzo dobrych zawodników. Emocje były ogromne. Tym młodym ludziom życzę, aby niezależnie od tych rzutów karnych rozwijali się i żeby jak najwięcej z nich trafiło później do reprezentacji Polski – mówił tuż po końcowym gwizdku ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski do lat 16, Robert Wójcik.

Przez 6 kolejek zarówno piłkarze ze Szczecina, jak i ci ze Stalowej Woli bardzo pewnie wykonywali swoje rzuty karne. Obroniony został dopiero strzał Maślaka. Chłopiec, który jeszcze kilka minut wcześniej był o centymetry od strzelenia decydującego gola i zostania bohaterem teraz przeżywał niezwykle ciężkie chwile. Pocieszali go trenerzy i koledzy z drużyny. Próbował także komentujący ten mecz Tomasz Zimoch. Udało się dopiero Zbigniewowi Bońkowi. Prezes PZPN wziął młodego zawodnika na ręce i przez kilka chwil tłumaczył mu, że takie sytuacje zdarzają się nawet najlepszym piłkarzom świata.

Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Łączy nas piłka

Wielki finał XVI edycji Turnieju przeszedł do historii nie tylko z powodu meczu pomiędzy Football Academy Szczecin a AP 2007 Stalowa Wola. Nigdy wcześniej i nigdy później nie zdarzyło się, aby 3 z 4 finałów danej edycji rozstrzygały się w rzutach karnych.

Edycja: XVII
Mecz: KKS Katowice (woj. śląskie) – Beniaminek Krosno (woj. podkarpackie) 1:1, k. 3:1
Kategoria: U-10 dziewcząt

Rywalizacja drużyn z wyraźnymi liderkami w składach. W przekroju całego Turnieju w zespole ze Śląska kluczową rolę odegrała królowa strzelczyń rozgrywek, Zuzanna Witek. W Beniaminku z kolei bardzo wiele zależało od Ani Skrzypczyk, wybranej po meczu najlepszą zawodniczką całej edycji. – Bardzo miło wspominam cały Turniej i finał na PGE Narodowym. Oczywiście chciałam pokazać się z jak najlepszej strony trenerom reprezentacji Polski i czuję satysfakcję, że zostałam wyróżniona, ale nie myślałam wtedy o nagrodach indywidualnych czy rywalizacji z Zuzią. W tym dniu najważniejsze było dla mnie zwycięstwo drużyny – wspomina dzisiaj Ania.

Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Łączy nas piłka

Mecz rozpoczął się od zdecydowanej przewagi KKS-u. Podopieczne trenera Krzysztofa Witka (taty Zuzi) nie kalkulowały i od samego początku narzuciły rywalkom swoje warunki. W efekcie już po 47 sekundach spotkania prowadziły 1:0. Bramkę zdobyła niezawodna Zuzia. Do końca pierwszej połowy Śląsk przeważał, ale nie był w stanie udokumentować tego kolejnymi golami, ponieważ w doskonałej dyspozycji znajdowała się Joanna Gozda, bramkarka Beniaminka.

W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Mecz się wyrównał, a dziewczęta z Podkarpacia poczuły, że mogą realnie zagrozić bramce Katowiczanek. – Emocji jest bardzo dużo. Mimo młodego wieku obie liderki swoich zespołów biorą na siebie grę i odpowiedzialność za losy tego meczu. I Zuzanna, i Ania prezentują bardzo wysokie umiejętności – komentował Marcin Kasprowicz, obecny selekcjoner reprezentacji kobiet do lat 17. – Widać też dużą koncentrację. Dziewczęta wiedzą, o co tutaj toczy się gra. Dla nich to jedno z najważniejszych dotychczasowych doświadczeń w życiu – dodawał Łukasz Wiśniowski.

W 18. minucie spotkania Martyna Jasłowska doprowadziła do wyrównania. Zawodniczki obu ekip nie zamierzały jednak czekać do rzutów karnych. W ostatniej akcji meczu – podobnie jak w opisywanym wcześniej finale XVI edycji U-10 chłopców – piłka po strzale Witek odbiła się od słupka. W konkursie rzutów karnych Zuzia stanęła między słupkami. Obroniła strzał jednej z rywalek, sama pewnie wykonała swój, czym przypieczętowała zwycięstwo KKS-u Katowice 3:1.

Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Łączy nas piłka

Z perspektywy czasu mecz rozegrany w 2017 roku ma dodatkowy smaczek. To wtedy tak naprawdę zaczęła się rywalizacja pomiędzy drużynami z Katowic i Krosna. Świadkami jej kolejnych odsłon jesteśmy co roku. W XVIII edycji zespoły te – w nieco zmienionych składach – ponownie spotkały się w finale kategorii do lat 10. Mecz znowu zakończył się remisem 1:1, ale w karnych lepsze były tym razem piłkarki z Podkarpacia (2:0). Przed rokiem z kolei obie drużyny spotkały się w fazie grupowej kategorii U-12.

Dzisiaj, niemal 3 lata od pamiętnego meczu, Ania Skrzypczyk i Zuzia Witek wciąż mają ze sobą kontakt. To zawodniczki uchodzące za jedne z najbardziej utalentowanych w swoim roczniku (2007), które spotykają się podczas zgrupowań Akademii Młodych Orłów. Były już razem na edycji Letniej (w 2018 i 2019 roku) oraz Zimowej (w 2019 i 2020 roku). – Na zgrupowaniach spędzamy razem wolny czas, trenujemy i gramy mecze kontrolne. Bardzo dobrze rozumiemy się na boisku. Na co dzień nie kontaktujemy się jednak ze sobą. Nie posiadam kont w mediach społecznościowych, ale gdybyśmy mieszkały niedaleko siebie, ten kontakt byłby z pewnością częstszy – opowiada Ania.

Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Łączy nas piłka
Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Łączy nas piłka

Edycja: XIX
Mecz: Szkoła Podstawowa nr 392 w Warszawie (woj. mazowieckie) – Szkoła Podstawowa nr 4 w Kostrzynie (woj. lubuskie) 2:3
Kategoria: U-12 chłopców

Dla chłopców z Kostrzyna był to już drugi finał na PGE Narodowym. Dwa lata wcześniej podopieczni trenera Adama Bogdańskiego, występujący wtedy jako UKS Kostrzyn, musieli uznać wyższość innej drużyny z Mazowsza – UKS-u Irzyk (1:2). Mimo doświadczenia zdobytego w XVII edycji drużyna z województwa lubuskiego nie była faworytem spotkania z SP 392. – Presja i oczekiwania związane z tym meczem są po stronie Szkoły Podstawowej nr 392 – mówił na początku spotkania komentujący je Mateusz Borek.

Najbardziej pamiętne finały Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Łączy nas piłka

2 maja 2019 roku młodzi zawodnicy z Kostrzyna udowodnili, że w futbolu nie warto skazywać kogokolwiek na porażkę przed wyjściem na boisko. Po nerwowym z obu stron początku, w 5. minucie drużyna Bogdańskiego prowadziła już 2:0. Kacper Sikorski najpierw doskonale zachował się w powietrzu i pięknie przymierzył głową, a minutę później minął golkipera z Warszawy i skierował piłkę do pustej bramki. Warszawianie odpowiedzieli tuż przed przerwą, kiedy za sprawą Macieja Jeleńskiego złapali kontakt.

W drugiej połowie faworyci spotkania mieli zdecydowaną przewagę, którą ciężko było im przekuć na gola. Wreszcie w 18. minucie spotkania udało im się doprowadzić do remisu. Wydawało się wówczas, że Kostrzynianie już się nie podniosą, a ich jedyną nadzieją na triumf w Turnieju są rzuty karne. Wtedy wydarzyło się to:

Gol Alana Krysińskiego (o którym więcej możecie przeczytać TUTAJ) był ozdobą ostatniej edycji Turnieju. W sieci widziało go już ponad 620 tysięcy osób. Zachwycili się nim komentujący spotkanie Mateusz Borek i Czesław Michniewicz, a także widzowie zgromadzeni na trybunach stadionu i przed telewizorami. Z pewnością był to jeden z najpiękniejszych goli, które padły na PGE Narodowym. Mowa tu nie tylko o meczach Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki