Ministrów-gwiazd nie było, zdarzyło się kilku przeciętniaków, ale najwięcej było partyjnego barachła. Sądząc po wynikach, niektórzy nie wiedzieli, od czego są ministrami.
W odniesieniu do Nowaka jedno jest pewne: wyróżniał się na tle pozostałych - żaden minister, jak Nowak, nie zasłynął z zamiłowania do zegarków, z których jeden ponoć był pod-róbką. A że nie dał sobie rady z koleją? A kto by sobie poradził z uporządkowaniem bajzlu, jaki w 2001 na kolei zrobił wielki reformator i premier tysiąclecia Jerzy Buzek? Tylko cudotwórca! Ale na razie tacy do PO nie wstępują. Raczej jest urodzaj na różnej maści cudaków. A to nie to samo. W tej sytuacji nie ma co marzyć, że znowu - jak przed wojną - będziemy regulować zegarki według jazdy pociągów.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?