Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepszy długodystansowiec, najlepszy sprinter, najszybszy sprinter 1. kolejki ekstraklasy. Liczby po stronie ŁKS

R. Piotrowski
Fot. Krzysztof Szymczak
ŁKS zmierzy się w sobotę z Cracovią i jak pokazują dane zebrane przez InStat jego atutem w starciu z czwartą drużyną poprzedniego sezonu mogą być nie tylko umiejętności stricte piłkarskie. Ełkaesiacy prezentują się bowiem znakomicie także pod względem fizycznym. Do dopracowania pozostały natomiast kluczowe detale.

W poniedziałkowym dodatku sportowym do „Dziennika Łódzkiego” przytoczyliśmy kilka statystyk, które wpłynęły na obraz piątkowego spotkania. Przypomnijmy, że ŁKS mógł się pochwalić w meczu z Lechią Gdańsk posiadaniem piłki na poziomie 68 proc. (najlepszy wynik 1. kolejki ekstraklasy), oddał też najwięcej strzałów spośród wszystkich drużyn ekstraklasy – 26 (7 celnych) i wymienił najwięcej podań, jako jedyny łamiąc granicę 500 takich precyzyjnych zagrań.

Dla porównania najbliższy rywal „Rycerzy Wiosny”, czyli Cracovia, z piłką przy nodze w rywalizacji z Zagłębiem w Lubinie utrzymywał się przez 27 minut (ełkaesiacy dziesięć minut dłużej), oddał 15 strzałów (jedenaście mniej od ŁKS), wykonał 406 podań (tu łodzianie pod względem procentu dokładnych zagrań byli tylko nieznacznie lepsi) i wygrał 82 pojedynki (o dwadzieścia więcej od ŁKS).

Najdalej, najszybciej

Łodzianie pokonali w starciu z Lechią najdłuższy dystans spośród ekstraklasowców, bo aż 120 km (średnia najlepszej pod tym względem w zeszłym sezonie Pogoni Szczecin wynosiła ok. 115 km na mecz), co więcej wykonali aż 127 sprintów (najlepsza w sezonie 2018/2019 w tej kategorii Legia Warszawa średnio wykonywała takich sprintów „tylko” 110). To jednak nie wszystko.

Jak podaje portal weszlo.com posiłkując się danymi zebranymi przez InStat i CyronHego ełkaesiacy mieli w swoich szeregach trzech rekordzistów pierwszej kolejki - najlepszego długodystansowca (Maciej Wolski przebiegł aż 12,34 kilometrów), najlepszego sprintera (Adrian Klimczak wrzucał piąty bieg aż dwudziestokrotnie) i najszybszego sprintera (Patryk Bryła gonił za piłką z prędkością 34,14 km/h). O osiągach najlepszego piłkarza ŁKS w meczu z Lechią, czyli Daniela Ramireza wspominaliśmy już kilkukrotnie (najwięcej celnych podań – 74, najwięcej podań kluczowy – 6, najwięcej strzałów – 8).

Obrona też nie spała

Gwoli ścisłości dodajmy, że choć mogłoby się wydawać, że łódzcy obrońcy mieli w piątek ułatwione zadanie (zwłaszcza po czerwonej kartce Żarko Udovicicia), to i oni solidnie się napracowali. Maksymilian Rozwandowicz i jego koledzy z defensywy wzięli udział w 53 pojedynkach z graczami Lechii, z czego wygrali 66 proc. To natomiast, czego nie udało się rozbić o szyki obronne padało łupem Michała Kołby. Łódzki bramkarz obronił sześć strzałów, czyli więcej od bramkarzy Legii, Pogoni Szczecin, Górnika Zabrze, Cracovii, Lecha, Wisły Kraków, Śląska, Korony, Arki i Jagiellonii. Lepsi od kapitana ŁKS w premierowej kolejce okazali się pod tym względem jedynie Michał Gliwa i Dusan Kuciak. Ten drugi popisał się siedmioma udanymi interwencjami na linii.

Czego więc zabrakło?

Liczby łodzian robią wrażenie, a i udowadniają przy okazji, że trener Kazimierz Moskal dobrze przygotował drużynę do sezonu. Nie zastąpią jednak otwierających drogę do bramki podań i goli, więc nad poprawieniem tych kluczowych elementów krakowski szkoleniowiec zapewne pochyli się wraz ze swoimi podopiecznymi w bieżącym tygodniu. Do tzw. czystych pozycji strzeleckich wypracowanych przez łodzian możemy tak naprawdę zaliczyć jedynie niecelne uderzenie Bartłomieja Kalinkowskiego z drugiej połowy piątkowego spotkania. Pozostałe próby to uderzenia z dystansu. Diabeł tkwi w szczegółach, więc jest nad czym pracować.

Relacja video z meczu ŁKS z Lechią Gdańsk:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki