Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepszy wynik w historii polskiego futnetu na mistrzostwach świata. Czterej łodzianie w kadrze

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Zwycięstwo nad wyżej rozstawioną Szwajcarią dało Polakom historyczne 7. miejsce w grze deblowej. Nasi debliści Michał Kłosiński, Marcin Skrydalewicz i Mateusz Spochaczyk bardzo pewnie wygrali swoje spotkanie z Helwetami 2:0 (11:7, 11:7) - informuje Natalia Małek, PR Manager, Polski Futnet

W kadrze było czterech reprezentantów KS Blokers Łódź - Michał Kłosiński, Marcin Skrydalewicz (gra podwójna i potrójna), Mateusz Spochaczyk (gra podwójna) oraz Łukasz Fryczak (gra potrójna). Skład reprezentacji uzupełnia dwóch graczy Top Spin Wójcin - Mateusz Śliwka (gra pojedyncza i potrójna) oraz Marcin Gębicki (gra potrójna).

W trójkach niedzielne potyczki rozpoczęliśmy od zdecydowanego zwycięstwa nad Włochami 2:0 (11:6, 11:8). W meczu o 9. miejsce na świecie przystąpiliśmy do rywalizacji z czwartą drużyną ostatnich mistrzostw świata, reprezentacją Korei Południowej. Polacy zrewanżowali się Koreańczykom za przegrany ćwierćfinał deblowy i po pełnym emocji trzysetowym pojedynku zwyciężyli 2:1 (11:8, 9:11, 11:9). Polskę w grze potrójnej reprezentowali Michał Kłosiński, Marcin Skrydalewicz, Łukasz Fryczak, Mateusz Śliwka i Marcin Gębicki.

W rozgrywkach singlowych dobrze zaprezentował się również Mateusz Śliwka, który w pierwszym niedzielnym spotkaniu w bardzo dobrym stylu pokonał Irakijczyka 2:0 (11:4, 11:9). Niestety w meczu o 9. miejsce zabrakło trochę szczęścia i, mimo prowadzenia, nasz singlista przegrał z reprezentantem Ukrainy 1:2 (11:6, 9:11, 9:11).

Mistrzostwa w Pradze rozgrywane były w niesamowitej atmosferze. Niedzielne spotkania obserwował komplet widzów. Kilkutysięczna publiczność zgromadzona w głównej arenie turnieju O2 Universum była świadkiem wielkich emocji i jeszcze większych niespodzianek. Wystarczy powiedzieć, że czeska reprezentacja, która była faworytem do zdobycia kompletu złotych medali, nie zdobyła ani jednego, a ponadto zakwalifikowała się tylko do jednego finału!

Złoto w singlu zdobył węgierski zawodnik Adam Fodor, pokonując w finale Marka Hulina ze Słowacji. W deblu zwyciężyli niespodziewanie Francuzi, również ogrywając w finałowym meczu reprezentantów Słowacji, którzy powetowali sobie finałowe niepowodzenia w singlu i deblu zwycięstwem w finale gry potrójnej z Czechami.

Wśród sędziów prowadzących finałowe spotkania był polski arbiter, Maciej Adamczyk.

Wyniki potwierdzają, że poziom światowego futnetu rośnie i wyrównuje się z roku na rok, coraz więcej drużyn włącza się do walki o medale i najwyższe lokaty mistrzostw.

Klasyfikacja medalowa:
Gra pojedyncza: 1. Węgry, 2. Słowacja, 3. Czechy
Gra podwójna: 1. Francja, 2. Słowacja, 3. Czechy
Gra potrójna: 1. Słowacja, 2. Czechy, 3. Francja 🇨🇵

Mimo, że po słabszym początku mistrzostw nie udało nam się włączyć do walki o medale, to rosnąca dzień po dniu dyspozycja polskiej reprezentacji pozwoliła na osiągnięcie ostatecznie dobrych rezultatów.

Polska kończy mistrzostwa świata z wynikami:
7. miejsce w grze deblowej
9. miejsce w grze trójkowej
10. miejsce w grze singlowej

Na pewno pozostaje pewien niedosyt, bo po mocnych przygotowaniach mieliśmy spore aspiracje. Jednak siódme, dziewiąte i dziesiąte miejsca w stawce dwudziestu najlepszych futnetowych nacji na świecie przyjmujemy z dużym szacunkiem. Szczególnie, że siódme miejsce w deblu to najlepszy wynik reprezentacji Polski w historii występów na mistrzostwach świata. Teraz czas na wnioski i dalszą pracę, aby rosnąć w siłę we wszystkich trzech kategoriach - krótko podsumowuje wyniki kapitan i trener reprezentacji Polski, Michał Kłosiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki