Najtańsze mieszkania są w Łodzi

Oczywiście przy ciężkim do realizacji założeniu, że na kupno mieszkania ktoś byłby w stanie przeznaczyć wszystkie zarabiane pieniądze, nie wydając przy  tym na jedzenie, ubranie i inne potrzeby...

Jarosław Sadowski, analityk Ekspandera, sprawdził, jak ceny mieszkań w największych miastach Polski mają się do zarobków ich mieszkańców. Analiza potwierdza, że pensje w Łodzi są najniższe ze wszystkich dużych miast w kraju, ale i tak relacja zarobków do cen mieszkań wygląda tu najkorzystniej.

W I kwartale 2015 r. średnia płaca w  Łodzi w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 3.881 zł brutto, czyli 2.771 zł netto. W tym czasie przeciętny koszt zakupu 1 metra kwadratowego używanego mieszkania wynosił 3.342 zł.

To oznacza, że za lokal o wielkości 50 metrów kwadratowych średnio trzeba było zapłacić 167 tys. zł. Jest to równowartość 60 pensji netto. Na rynku pierwotnym średnia cena transakcyjna metra w mieszkaniu nowym wynosiła w I kwartale 2015 r. 4.578 zł. Na  50 metrów trzeba więc byłoby wydać 83 gołe pensje.

Dla porównania, średnia płaca w Warszawie to 5.349 zł brutto, czyli 3.794 netto. Przeciętna cena transakcyjna na rynku wtórnym w stolicy wyniosła na początku 2015 r. 7.054 zł, a na pierwotnym - 7.396 zł za  metr kwadratowy. Tak więc 50-metrowe mieszkanie używane kosztuje 93 warszawskie pensje, a nowe - 97.

W Poznaniu, gdzie istnieje duże zróżnicowanie cenowe, na mieszkanie używane trzeba wydać równowartość zarobków z 75 miesięcy, zaś na nowe - z 97. We Wrocławiu jest to odpowiednio 86 i 99 pensji.

Relatywnie najtrudniej mają mieszkańcy Krakowa, gdzie zarobki netto są wyższe o niecałe 350 zł niż w Łodzi, ale ceny mieszkań niekiedy są dwukrotnie wyższe. Zakup 50 metrów na rynku wtórnym w Krakowie to wydatek o równowartości 100 pensji. Co ciekawe, w analizowanym okresie ceny mieszkań starych okazały się wyższe niż nowych, dlatego do zakupu 50 metrów na rynku pierwotnym potrzebnych było zaledwie 94 krakowskich pensji.

 Korzystny stosunek cen mieszkań do wynagrodzeń w  Łodzi prawdopodobnie się utrzyma przez wiele lat 

- Łódź zdecydowanie wyróżnia się z pięciu wybranych przez nas miast - uważa Jarosław Sadowski. - Ten fenomen można wytłumaczyć tym, że Łódź to miasto, które szybko się starzeje i wyludnia. W 2000 r. miała ok. 800 tys. mieszkańców, w tym roku prawdopodobnie ich liczba spadnie poniżej 700 tys. Prognozy demograficzne mówią, że w przyszłości w Łodzi będzie najszybszy spadek liczby ludności spośród wszystkich dużych miast. W rezultacie ten korzystny stosunek cen mieszkań do wynagrodzeń w  Łodzi prawdopodobnie się utrzyma - przewiduje Jarosław Sadowski.

• Nowych mieszkań w Łodzi dawno tyle nie było: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/nowe-mieszkania-w-lodzi-takiego-wyboru-dawno-nie-bylo
• O blokach z mieszkaniami na wynajem w Łodzi czytaj tu: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/w-lodzi-beda-bloki-na-wynajem

W tym miejscu należałoby jednak zauważyć, że zakup własnego mieszkania i tak pozostaje celem nieosiągalnym dla wielu łódzkich rodzin. Przy niewielkich płacach, stosunkowo duża część wynagrodzeń przeznaczana jest na podstawowe potrzeby, co ogranicza możliwość oszczędzania i co negatywnie wpływa na zdolność kredytową łodzian.

• Lokatorzy w Łodzi są najbardziej zadłużeni w Polsce: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/mieszkancy-spoldzielni-w-lodzi-sa-najbardziej-zadluzeni-w-polsce

Dlatego, mimo poprawy wielu wskaźników ekonomicznych, ceny mieszkań w Łodzi nie rosną. Z danych serwisu dom.gratka.pl wynika, że w lipcu 2015 r. średnia cena ofertowa mieszkań w Łodzi wynosi  3.782 zł za  metr kwadratowy (w ofercie są też lokale w  nowych budynkach) i jest niższa o ok. 50 zł w porównaniu z ceną z maja tego roku oraz 100 zł - z maja ubiegłego roku.

• Łodzianie płacą najniższe raty kredytów hipotecznych: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/lodzianie-placa-najnizsze-raty-kredytow-hipotecznych