Dwie młode osoby - 19-letnia kobieta i 25-letni mężczyzna - zginęły w wypadku, do którego doszło we wtorek ok. godz. 21 u zbiegu al. Jana Pawła II i ul. Obywatelskiej. Do wypadku doszło podczas awarii świateł.
Czytaj dalej, zobacz ZDJĘCIA na kolejnych slajdach
Ciężarówka marki iveco Poczty Polskiej zderzyła się z rozpędzonym samochodem marki audi. 25-letni kierowca i 19-letnia pasażerka audi zginęli na miejscu.
Wiadomo, że oba samochody jechały al. Jana Pawła II w przeciwnych kierunkach. Audi - w kierunku ul. Pabianickiej, a iveco - w stronę wiaduktu.
Czytaj dalej, zobacz ZDJĘCIA na kolejnych slajdach
Przód audi wbił się w środek ciężarówki. Ślady hamowania wskazują, że audi poruszało się z olbrzymią prędkością.
- W audi znaleziono dilerki z niewielką ilością suszu - prawdopodobnie marihuany - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Kierowca iveco był trzeźwy. Z obrażeniami klatki piersiowej trafił do szpitala.
Czytaj dalej, zobacz ZDJĘCIA na kolejnych slajdach
Co roku na drogach Łodzi i województwa dochodzi do ponad 3500 wypadków. Jak spojrzymy w statystyki: średnio w wypadkach ginie około 200 osób a blisko 5 tysięcy zostaje rannych. Do największej liczby zdarzeń drogowych dochodzi w piątki.
Oto najtragiczniejsze wypadki w ostatnich latach w Łodzi:
Grudzień 2017 roku.
Około godz. 23 na trasie Górna, na skrzyżowaniu z ul. Pryncypalną zderzyły się dwa samochody: citroen xsara i toyota auris. Trzy osoby zginęły na miejscu, 5 zostało rannych.
Kierująca xsarą powinna ustąpić pierwszeństwa przejazdu samochodom jadącym trasą Górna. Nie zrobiła tego, wjechała na skrzyżowanie wprost przed jadącą toyotę auris. Doszło do zderzenia. Toyota uderzyła w lewy bok citroena. Oba auta zatrzymały się po ok. 40 metrach.
W obu samochodach jechało po 5 osób. Na tylnej kanapie citroena siedziały 3 osoby. Dwie, które nie były przypięte pasami bezpieczeństwa, wypadły przez tylną szybę auta. Zginęły na miejscu. Mężczyznę, który miał zapięte pasy, z samochodu wyciągnęli strażacy. Próbowano go reanimować. Niestety nie udało się.
Toyotą jechało 5 młodych osób. Za kierownicą siedział 21-latek. Wszyscy wysiedli z auta o własnych siłach. Obrażenia, jakich doznali nie są groźne, ale wszyscy trafili do szpitali.
Czytaj na kolejnych slajdach