18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największa i najcenniejsza wystawa w historii Muzeum Sztuki [ZDJĘCIA]

Małgorzata Mijas
Blisko czterysta dzieł sztuki XX i XXI wieku, w tym prace Pabla Picassa, Wassily'ego Kandinsky'ego, Paula Klee, Mariny Abramović, Louise'a Bourgeoisa, Pieta Mondriana, Donalda Judda, Hansa Arpa, czy Maksa Billa od piątku będzie można oglądać w Muzeum Sztuki ms2 w Łodzi przy ul. Ogrodowej 19.

Połączone zbiory łódzkiego muzeum (trzysta dzieł) ze szwajcarską kolekcją Kunstmuseum Bern (sto prac) stworzą panoramę sztuki XX i XXI wieku. Wystawa nosi tytuł "Korespondencje. Sztuka nowoczesna i uniwersalizm" i jest największym wystawienniczym przedsięwzięciem w 80-letniej historii Muzeum Sztuki w Łodzi.

Setka prac, które do Łodzi przyjechały 6 grudnia, to blisko 75 procent kolekcji szwajcarskiego muzeum, ale bardziej istotny wydaje się fakt, że są to najcenniejsze dzieła ze zbiorów Kunstmuseum w Bernie. Zanim jednak stały się częścią wystawy w Łodzi, musiały przejść kilka etapów wypożyczenia - od transportu do odprawy konserwatorskiej.

- Dzieła przenoszone były w białych rękawiczkach. Podczas transportu, przechowywane były w podwójnych skrzyniach, utrzymujących stałą, optymalną temperaturę. Po tym jak bezpiecznie dojechały na miejsce, musiały przejść 24-godzinną aklimatyzację. Dopiero po jego upływie mogliśmy otworzyć skrzynie z dziełami w obecności konserwatorów z muzeów naszego i szwajcarskiego. Przechowywane są podobnie jak prace z naszych zbiorów, w temperaturze 20 stopni,w pomieszczeniach o wilgotności 45-55 procent, a eksponowane będą w oświetleniu o natężeniu poniżej 50 luksów - wyjaśnia Aneta Dalbiak z ms2 i dodaje, że szczegóły dotyczące transportu wyjątkowej kolekcji są tajemnicą ze względu na wymogi bezpieczeństwa.

Wiemy tylko, że przewieziono ją w konwoju, zgodnie z wytycznymi strony szwajcarskiej i rozporządzeniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Dzieła nie będą potrzebowały dodatkowej ochrony, gdyż jak podkreślają przedstawiciele ms2, muzeum ma najlepsze zabezpieczenia i sprzęt potrzebny do przechowywania prac.

- Logistycznie jest to największa wystawa, najcenniejsze i największe wypożyczenie w historii Muzeum Sztuki. Większość prac ze szwajcarskiego muzeum to dzieła, których nie można zobaczyć w tej części Europy. Przyjeżdżają do Polski po raz pierwszy. Będzie to unikalna okazja do konfrontacji publiczności w tymi pracami. Mamy nadzieję, że będzie to także znaczące wydarzenie, jeśli chodzi o koncepcję, którą proponujemy - mówi Małgorzata Ludwisiak, kurator wystawy.

Struktura "Korespondencji..." jest dosyć nietypowa. To nie tylko zbiór dzieł, ale wskazane przez twórców relacje pomiędzy nimi, połączenie ich z interwencją wizualną i słowną Tomasza Kozaka, który interpretuje wystawę i sztukę, stworzona specjalnie na potrzeby wystawy architektura wnętrz, uzupełnienie o materiały archiwalne, cytaty z literatury, poezji i filozofii, a także zdjęcia.

Wystawa została podzielona na dwanaście sektorów, zwanych pasażami, które mają być kluczem do jej interpretacji. Są to między innymi pasaże: "Zakrzywianie przestrzeni", "Niesamowite zamieszkiwanie", "Obietnice śmierci", "Materializacja spojrzenia", "Estetyka utowarowienia".

- Przy wydzielaniu poszczególnych części inspirowaliśmy się jedną z kluczowych dla XX-wiecznej humanistyki książek "Pasaże" Waltera Benjamina, filozofa, który w latach 20. i 30. pracował nad tym nigdy niedokończonym dziełem, analizując kulturę materialną XIX wieku. Próbowaliśmy przyjąć podobną perspektywę, żeby poddać analizie i interpretacji kulturę XX wieku - mówi Małgorzata Ludwisiak i podkreśla, że "Korespondencje..." wykraczają poza samą prezentację dzieł sztuki.

- Przez blisko rok przygotowywałem dwanaście minisłuchowisk, narracji w języku polskim i angielskim, które odbiorca będzie mógł odsłuchać z czarnych skrzynek zamieszczonych obok czworobocznych słupów, totemów z nazwami pasaży - opowiada Tomasz Kozak, twórca interwencji, którą uzupełniają wizualne elementy: hasła rozmieszczone w przestrzeni. Przedsięwzięcie dotyczy dwóch problemów - czym jest nowoczesna całość i dlaczego ta całość nie musi być chaosem.

Planowanie wystawy trwało blisko trzy lata. W jej przygotowanie, po stronie łódzkiego muzeum, zaangażowany był kilkudziesięcioosobowy zespół. Trzy piętra gmachu przy ul. Ogrodowej zostały całkowicie przeorganizowane.

- Publiczność, która zdążyła się przyzwyczaić do układu architektury, w obrębie której pokazywaliśmy do tej pory naszą kolekcję, na pewno będzie zaskoczona. Przygotowana przez Krzysztofa Skoczylasa aranżacja przestrzeni koresponduje i interpretuje poszczególne pasaże. To zupełnie nowa przestrzennie sytuacja w muzeum - mówi Małgorzata Ludwisiak i dodaje, że widz będzie miał szansę zagubić się w labiryncie pasaży.

W dniu otwarcia wystawy będzie miała miejsce także premiera obszernego wydawnictwa, które towarzyszy wystawie. Będzie to blisko tysiącstronicowy katalog-album, zawierający reprodukcje dzieł tworzących wystawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki