Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad na bank w Będkowie. Policjanci sprawdzali drzwi, złodzieje wynosili łup przez dziurę w ścianie

Beata Dobrzyńska
Piotr Krzyżanowski/archiwum Polska Press
600 tys. zł ukradli złodzieje z banku w Będkowie. Wynosili łup od tyłu, gdy policja sprawdzała, że drzwi do banku są zamknięte...

Historia, która wydarzyła się w Będkowie, jest jak z filmu gangsterskiego. Był środek nocy powyborczej, gdy nieznani sprawcy zrobili najpierw dziurę w betonowym płocie na tyłach niewielkiego banku, następnie podkradli się do grubej na pół metra ściany, gdzie wykuli kwadratowy otwór. Zastawiała go szafa, którą wystarczyło pchnąć, by dostać się do skarbca...

Złodzieje zabrali się do otwierania sejfów, gdy zaczął wyć alarm. Słyszeli go pobliscy mieszkańcy. Na miejsce przyjechali policjanci z Rokicin. Jeden z nich podszedł do frontowych drzwi banku i szarpnął za klamkę. Po chwili wsiadł do radiowozu i odjechał. Z nagrań monitoringu, jak relacjonują pracownicy banku, wynika, że w tym samym czasie na tyłach placówki złodzieje kradli grube pieniądze...

Mieczysław Grad, prezes Powiatowego Banku Spółdzielczego w Tomaszowie, którego oddziałem jest placówka w Będkowie, przyznaje, że przez 15 lat działalności nie było podobnego zdarzenia. - Jesteśmy zaskoczeni zuchwałością złodziei. Nie przyszłoby mi do głowy, że można wkraść się do placówki w ten sposób - mówi prezes Grad i dodaje, że póki trwa prokuratorskie śledztwo, nie chce komentował zachowania policjantów oraz firmy ochroniarskiej. - Zabezpieczenia alarmowe nie zawiodły, zawiodło coś innego - twierdzi. Mówi też, że po zdarzeniu wszystkie placówki banku w powiecie zostały sprawdzone pod kątem bezpieczeństwa. Prezes uspokaja też klientów banku, że ich oszczędności są bezpieczne. - Od takich zdarzeń oczywiście jesteśmy ubezpieczeni.

Prezes dodaje jednak, że w bankowych placówkach w powiecie zapanował pewien strach i na pewno dobrze by było, gdyby złodzieje zostali zatrzymani przez policję.

Póki co kłopoty mogą mieć policjanci z Rokicin, którzy tej nocy przyjechali na interwencję do Będkowa.

- Komendant powiatowy policji w Tomaszowie Mazowieckim polecił wszcząć czynności wyjaśniające w tej sprawie - informuje Joanna Kącka, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi i dodaje, niejako usprawiedliwiając tomaszowskich funkcjonariuszy, że o alarmie była powiadomiona firma zajmująca się ochroną obiektu, a policjanci nie mieli dostępu do całości terenu, na którym znajduje się bank.

Postępów w śledztwie nie chce zdradzać także Katarzyna Tomczyk z Prokuratory Rejonowej w Tomaszowie. Śledztwo jest prowadzone w kierunku kradzieży z włamaniem do banku w Będkowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Napad na bank w Będkowie. Policjanci sprawdzali drzwi, złodzieje wynosili łup przez dziurę w ścianie - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki