Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad na Kongijczyka w klubie przy Piotrkowskiej. Kopali go i bili pięściami po głowie

Alicja Zboińska
Tomasz Bolt/Polskapresse
24-letni Christian z Kinszasy, przebywający od roku w Łodzi, został pobity przez 6 mężczyzn w klubie Czekolada. Ochroniarz klubu odmówił Kongijczykowi pomocy. Aresztowany został 27-letni student z Łodzi.

Christian do klubu miał wybrać się z przyjaciółmi w nocy z soboty na niedzielę (9-10 sierpnia). Gdy dotarł do Czekolady jako pierwszy, chciał wyjść na zewnątrz i do nich zadzwonić. Nie zdążył.

- Podeszło do mnie sześciu mężczyzn i zapytało, czy ich znam - mówi Christian. - Zaprzeczyłem, zaproponowali wówczas, żebym poszedł z nimi do toalety. Odmówiłem, wtedy mnie do niej wciągnęli i pobili. Wydaje mi się, że niektórzy goście klubu to widzieli, ale nie reagowali. Mężczyźni bili mnie po głowie, kopali aż do krwi. Jak zaczęła lecieć krew, przestraszyli się i uciekli. Udało mi się wyjść z toalety, podszedłem do ochrony i poprosiłem o pomoc. Usłyszałem wówczas: nie chronimy małp.

Studentowi pomocy udzieliła kobieta spotkana przed klubem, która wezwała policję.

- Po przyjeździe funkcjonariuszy, pokrzywdzony wskazał w klubie jednego z napastników - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Został on zatrzymany, a następnie przesłuchany w charakterze podejrzanego. Nie przyznaje się do zarzutów. Trwają czynności mające na celu precyzyjne odtworzenie zdarzenia i ustalenie wszystkich napastników.

Krzysztof Kopania potwierdza, że 24-letni mieszkaniec Konga w zeznaniach poruszył też kwestię zachowania ochroniarza klubu.

Ten wątek też jest przez śledczych sprawdzany.

Z komisariatu Christian trafił do szpitala im. Barlickiego. Spędził tam kilka godzin. Został poddany badaniom, otrzymał lekarstwa i wrócił do domu. Mówi, że boli go twarz, nadal ma wylew w oku.

27-letniemu studentowi grożą trzy lata więzienia. Został objęty policyjnym dozorem.

O komentarz do zdarzenia poprosiliśmy menedżera klubu Czekolada. Albert Włodkowski zapewnił nas, że wyjaśni sprawę po powrocie z urlopu. - Nasz klub słynie z bezpieczeństwa, dlatego bawi się tu wielu młodych ludzi i obcokrajowców.

Christian przebywa w Łodzi od ponad roku. Początkowo uczył się naszego języka w Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców Uniwersytetu Łódzkiego, od października natomiast będzie studiował informatykę. Twierdzi, że do tej pory nie spotkało go w Łodzi nic złego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki