Do napadu doszło we wtorek o godz. 18.50 w sklepie spożywczym w Łodzi na Bałutach. Wpadł do niego bandyta w kapturze, wyjął nóż kuchenny, przyłożył do gardła przerażonej klientki i krzyknął: - To jest napad!
Bandyta nie zdążył jednak niczego zrabować, bo został powstrzymany przez klienta. Sprawca wybiegł ze sklepu. Wezwano policjantów, którzy ruszyli w pościg. Dopadli go na ulicy.
- Na widok radiowozu mężczyzna zaczął uciekać, lecz po krótkim pościgu został zatrzymany. Jak się okazało, 30-latek był notowany przez policję. W chwili zatrzymania miał 2 promile alkoholu w organizmie - informuje młodszy aspirant Aneta Sobieraj z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?