Do napadu na sklep Pink Shop przy ul. Próchnika w centrum Łodzi doszło 6 grudnia 2013 r. Z ustaleń śledczych wynika, że o godz. 15.30 wtargnął tam Wojciech Ł. Był w czarnej kurtce, na głowę założył kaptur. Jednak świadkowie zapamiętali, że nie miał dwóch górnych zębów.
Bandyta zażądał od sprzedawczyni 200 zł. Jedną ręką złapał kobietę za szyję, a drugą ugodził ją nożem w brzuch. Nagle zauważył leżący na biurku portfel ekspedientki. Było w nim 270 zł, dowód, prawo jazdy i karta do supermarketu Tesco. Nożownik porwał portfel i uciekł.
Rozpoczęło się śledztwo prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście. Sporządzono portret pamięciowy napastnika, który wkrótce został złapany. Wojciech Ł. przyznał się do winy, ale częściowo. Oznajmił, że podczas rozboju miał nóż, ale zabrał go tylko, by postraszyć ekspedientkę.
Okazało się, że miał wspólnika, nieletniego Huberta K. Według śledczych, nastolatek stał przed sklepem, żeby odstraszać ewentualnych klientów. Śledczy ustalili też, że zrabowane pieniądze obaj mieli przeznaczyć na narkotyki. Hubert K. nie przyznał się do winy. Oznajmił, że przypadkowo stał na przystanku MPK i czekał na autobus.
Źródło:x-news.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?