Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napadł w Pabianicach na pracownika przewożącego pieniądze i ukrył się w Anglii

Wiesław Pierzchała
Na ławie oskarżonych sądu w Łodzi zasiądzie 42-letni Andrzej P., który odpowie za napad na pracownika hurtowni, wiozącego pieniądze. Do przestępstwa doszło 10 marca 2000 roku w Pabianicach. Zwłoka w osądzeniu 42-latka wzięła się stąd, że wyjechał on do Anglii, pracował na budowach i przez wiele lat był nieosiągalny dla polskich śledczych.

Oprócz Andrzeja P. w napadzie brali udział Jakub K. i Adam K., których sprawy wyłączono do osobnego rozpoznania. Po wpadce Jakub K. przyznał się do winy i opowiedział o zdarzeniu.

Od kolegi, który pracował w hurtowni, dowiedział się o przewożonych przez Tomasza K. pieniądzach z utargu. Podczas napadu Adam K. przyłożył pistolet do głowy Tomasza K., a gdy napadnięty zaczął się bronić, uderzył go w głowę. Bandyci zrabowali 32,7 tys. zł (na szkodę właściciela hurtowni), które były w kopercie, a ta w reklamówce.

Ruszyło śledztwo. Podczas przesłuchania pokrzywdzony Tomasz K. opowiedział, że napadło go dwóch bandytów. Jeden miał pistolet (Adam K.), a drugi uzbrojony był w kij bejsbolowy (Andrzej P.). Bandyci pchnęli go na ścianę budynku, obalili na ziemię i ograbili. Andrzeja P. aresztowano w grudniu 2014 roku. Najpierw przyznał się do winy, potem wycofał się z tego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki