Trener Kazimierz Moskal powiedział: Wszyscy czekaliśmy na taki moment. Przed wyjściem na boisko prosiłem zawodników, żeby sobie przypomnieli to uczucie, kiedy strzelili bramkę w Tychach. Dziś każdy dał z siebie wszystko. Pierwsza połowa była bardzo dobra, mogliśmy strzelić kilka bramek. Druga nie wyglądała już tak, jak pierwsza. Było więcej nerwowości. Skra miała swoje sytuacje. Fajnie, że Janczu wszedł w takim momencie i dał nam zwycięskiego gola. Trzeba powiedzieć, że wydarliśmy Skrze te trzy punkty.
Padło pytanie z sali dotyczące niezwykłego treningu przed spotkaniem ze Skrą. Przed meczem szczególny trening z napastnikami przeprowadził bowiem dyrektor sportowy Janusz Dziedzic.
Trener Kazimierz Moskal: - Rozmawialiśmy już wcześniej na ten temat z dyrektorem. Nowa rzecz dla napastników, jeśli były napastnik coś im podpowie. Fajnie, że drugą bramkę strzelił napastnik.
O poszczególnych zawodnikach trener Moskal powiedział:
Mateusz Kowalczyk dał dobre zmiany w poprzednich meczach i dlatego zagrał od początku.
Sajdaczkowi wyszedł strzał życia.
O pobycie w ŁKS:
Dla mnie każdy dzień jest dobry. Ja się tu fantastycznie czuję. Jestem człowiekiem, który nie lubi zmieniać środowiska. Kiedy pierwszy raz tutaj jechałem, 10 czerwca, we mnie już była radość. Do pełni szczęścia brakowało zwycięstwa.
Mateusz Kowalczyk powiedział: Jak trafiłem do ŁKS? W Ząbkach zrobiłem dobre liczby i dyrektor Krzysztof Przytuła się mną zainteresował. Miałem oferty z różnych klubów, ale czułem, że ŁKS się najmocniej o mnie stara. Zszedłem z powodu bólu pleców. Ma nadzieję, że niebawem wszystko będzie w porządku.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?