A to nie koniec wzrostu haraczy. Od kilku dni wiadomo, że nowy podatek przygotowuje nam Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Ten zbędny organ (rok w rok zżera 20 milionów z budżetu) chce, aby abonament radiowo-telewizyjny był ściągany obligatoryjnie z każdego gospodarstwa domowego razem z rachunkiem za prąd. Zapłacisz bez wyjątku: oglądasz telewizję czy nie oglądasz.
Słuchasz radia czy nie słuchasz. Plany KRRiT nieco przypominają stary kawał o prokuratorze, który twierdził, że każdy mężczyzna jest podejrzany o gwałt, bo nosi przy sobie narzędzie gwałtu. Ale to jeszcze nic. Zapłacisz abonament nawet, jeśli narzędzia nie masz, czyli nie posiadasz żadnego odbiornika!
Pomysł połączenia haraczu radiowo-telewizyjnego z rachunkiem za prąd jest szatański. Teoretycznie życie bez prądu jest trudne, ale możliwe. Niestety, w polskiej praktyce korzystanie z energii elektrycznej jest przymusowe! Prawo nie zezwala na budowę domu bez podłączenia do elektryczności!
Płacić haracz na partyjne TV i radio trzeba, bo te zatrudniają garść dziennikarzy, sporo niemotów, którzy udają dziennikarzy oraz hordy swojaków z partyjnego nadania, a ci nie mogą zarabiać groszy.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?