Niestety, "niska" cena Big Maca to jedna z niewielu dobrych wieści w dziedzinie "taniości". Dlaczego? Bo Polska jest drogim krajem, o czym można się dowiedzieć, czytając doniesienie "Rzeczpospolitej" z Brukseli. Tamtejsi urzędnicy dopiero teraz (!) zauważyli, że budowa dróg w Polsce jest droższa niż w Niemczech, i to sporo, chociaż niemiecki robotnik zarabia lepiej niż jego polski kolega. A to nie wszystko.
W zeszłym roku statystycy z Wrocławia i ich niemieccy koledzy ustalili, że podstawowe produkty spożywcze w polskich sklepach są na ogół droższe niż w Niemczech. Na przykład u nas masło kosztuje średnio o 25 proc. więcej niż za Odrą, woda mineralna aż o 70 proc.! Drożej płacimy za alkohol. Nawet wyprodukowanie bimbru w domowej bimbrowni niewiele pomoże, bo cukier na zacier też jest droższy; zdrożał zaraz po wejściu do Unii, bo nasi władcy przehandlowali za bezcen cukrownie. Przypomnę, że kiedyś Polska budowała cukrownie w całym świecie! Podobno więcej niż na Zachodzie płacimy też za usługi bankowe, a już na pewno za posługiwanie się kartą płatniczą.
I pomyśleć, że według zapowiedzi premier Suchockiej z 1993 r., już w 2000 roku miał być u nas prawie raj na ziemi. Niestety, w 2000 był premier Buzek. Więc co się dziwić, że jest, jak jest.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
