Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze rozmowy: Połączyć się z podstawą naszego istnienia

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Rozmowa z marokańską wokalistką Oum, która w sobotę 7 marca od godz. 19 wystąpi w łódzkim klubie Wytwórnia. Oum El Ghaït Benessahraoui - marokańska artystka, wokalistka i songwriterka - urodziła się w 1978 roku w Casablance.

Dużo podróżujesz między Afryką a Europą, spotykasz kobiety i je inspirujesz. Jak bardzo, w twoim odczuciu, kobiety z różnych zakątków świata - pomimo różnych uwarunkowań politycznych, kulturowych i religijnych - są do siebie podobne i jakie wartości są im bliskie?

My, kobiety, mamy wspólną wrodzoną wytrwałość, zdolność do okazywania współczucia i miłości, noszenia ciężaru kobiecej tożsamości narzuconego przez patriarchalne i kapitalistyczne społeczeństwa. Mamy zdolność do radzenia sobie z trudnymi sytuacjami poprzez codzienną walkę. Być może potrzebujemy większej odwagi, ale na pewno mamy siłę, możemy dawać i dzielić się miłością, która jest prawdziwą mocą.

Jakie kobiety inspirowały ciebie? Jakiego rodzaju ludzie i sytuacje obudziły w tobie miłość do muzyki i sztuki?

Wierzę, że każda dziewczyna lub kobieta może być inspiracją. Kobiety, które mnie zainspirowały, to te, które obserwowałam w dzieciństwie, w rodzinie oraz mieście, w którym dorastałam - w Marrakeszu. To kobiety z południa o silnym charakterze. Bardzo czułe, pracowite, pełne humoru i radości życia. Moje inspiracje pochodzą również od samego Marrakeszu - miasta, które sprawia, że od jego niepowtarzalnego światła, kolorów, dźwięków i zapachów wyostrzają się zmysły. Od zawsze niezaprzeczalną inspiracją jest dla mnie także mój tata. Z jednej strony wielki miłośnik sztuk werbalnych: opowieści, wierszy, muzyki i rytmów zaczerpniętych z naszych afrykańskich korzeni, z drugiej strony wybitny plastyk wyrażający na kawałkach drewna cedrowego postaci kobiet w formie posągów, procesy globalizacji, paradoks zawarty między bogactwem afrykańskiej duszy a ubóstwem jej ludu, czy zagrożenia dla środowiska. Wszystko to inspiruje mnie nie tylko podczas tworzenia muzyki, ale także w trakcie pisania tekstów.

Co sądzisz o problemach dzisiejszego świata? Wielu zwraca uwagę na przykład na zwiększoną eksploatację środowiska prowadzącą do zmian klimatu, nadmierną konsumpcję, dyskryminację ze względu na orientację seksualną, narodowość, religię lub płeć, konflikty polityczne i wojny? Czy podzielasz te niepokoje? Jak owe zjawiska znajdują odzwierciedlenie w twojej pracy?

Wszystkie te zmiany mają bezpośredni wpływ na każdego z nas i na naszą nieuniknioną transformację. Jest to odpowiedzialność, o której nie możemy zapominać, musimy więc odpowiednio dopasować nasz sposób życia indywidualnego i społecznego. Musimy zmienić nasze postępowanie, umieć dokonywać właściwych wyborów, być świadomymi każdego z naszych działań, ponieważ jutro ich konsekwencje będziemy musieli dźwigać nie tylko my sami, ale także nasze dzieci. Mój ostatni album „Daba” dotyczy przede wszystkim tego, jak ważne jest dziś być sprawiedliwym i świadomym, aby zminimalizować szkody związane z procesem nadmiernej konsumpcji i wyzysku, w którym rosną nierówności między nami, co jest niestety nieodwracalne.

Swoją muzyką chcesz łączyć ludzi bez względu na ich język i religię, płeć i rasę. Zachęcasz nas do poszerzania horyzontów. Czy wierzysz, że tolerancja i szacunek są możliwe w obecnym, coraz bardziej wrogim i podzielonym, społeczeństwie?

Dla mnie humanizm jest jedyną drogą przekroczenia wszelkich różnic podyktowanych terytorium geograficznym, religią, płcią itp. Musimy pamiętać, że jesteśmy równi i podobni do siebie. Jesteśmy tylko ludźmi, śmiertelnikami, ale mamy też uczucia i nadzieję.

W 2004 roku Maroko wprowadziło reformy rozszerzające prawa kobiet. W jaki sposób zmieniły one życie kobiet w twoim kraju i jaka jest ich obecna sytuacja?

Reforma Kodeksu Rodzinnego, a co za tym idzie - praw kobiet w Maroku, z pewnością miała pozytywny wpływ na ich życie, przede wszystkim dlatego, że kobiety są bardziej świadome, iż istnieją przepisy, które je chronią - dużo bardziej niż na przykład dwadzieścia lat temu. To jednak pierwszy krok na długiej drodze do poprawy. Zmiany dokonane na papierze nie spowodują od razu zmiany mentalności ludzi. Kobiety nadal muszą walczyć o swoje prawa w społeczności, w której mimo wszystko dominują mężczyźni. Jednakże, jako kobiety mamy możliwość zmiany tej mentalności już od najmłodszych lat, odpowiedzialnie wychowując nasze dzieci, szczególnie naszych synów. Dominacja męskości ma swoje źródło w wychowaniu, jest przede wszystkim wynoszona z domu. Dlatego tak ważna jest edukacja dzieci przez ich matki, to ogromna odpowiedzialność.

W swoich utworach łączysz tradycję z nowoczesnymi wpływami. Jakie są najważniejsze inspiracje dla tradycyjnych oraz współczesnych elementów w twojej muzyce?

Marokańska muzyka i krajobraz stanowią dużą, piękną mozaikę, w której przecinają się wpływy muzyki afro, arabskiej i berberyjskiej - andaluzyjskie pieśni, śródziemnomorskie melodie, arabskie klasyki czy pustynny blues. Do tego należy dodać muzykę moich nastoletnich lat - od popu po new soul i hip-hop, później - jazz, muzykę latynoamerykańską oraz - jak to dziś nazywają - muzykę świata. Inspirowała mnie także muzyka afrykańska, od Griotów z Mali po Miriam Makebę z południowej Afryki, czy muzyka etiopska. I wciąż odkrywam wiele rzeczy. Ponieważ jako muzycy dużo podróżujemy, łączymy ze sobą różne kolory, ekspresje innych artystów. Wciąż się uczymy i dzięki tej wiedzy wzbogacamy nasz dorobek. Stapiamy ze sobą, mieszamy, łączymy i dopasowujemy wszystkie nasze inspiracje. Myślę, że nigdy się to nie skończy, ponieważ słuchając innych zwiększamy źródła naszych inspiracji.

Twój ostatni album „Daba” wywołuje wrażenie, że odczuwasz pewien niepokój o losy ludzkości i współczesnego świata. Jakie jest główne przesłanie nowego albumu?

Przesłanie mojej nowej płyty jest takie, by uważnie obserwować siebie samych, naszą tożsamość, nasze działania i nie bać się przedefiniować i poprawić samych siebie. Byliśmy uwarunkowani w ten sposób od bardzo dawna i teraz musimy zacząć zmieniać swoje stanowisko, podchodzić z szacunkiem i miłością do innych istot - nie tylko ludzi, ale także zwierząt, roślin, drzew, lasów, mórz, żywiołów, natury. Odchodzimy od autentycznego jestestwa i naprawdę, naprawdę powinniśmy ponownie połączyć się z podstawą naszego istnienia.

Angażujesz się w kampanie społeczne?

Tak, naturalnie, angażuję się w pewne ważne dla mnie kwestie, takie jak wolność jednostki czy prawa człowieka. Ostatnio będąc członkiem manifestu zatytułowanego „Banici”, znanego również jako Collective 490, podpisałam petycję uchylającą artykuły prawne dotyczące zakazu aborcji, związków pozamałżeńskich czy związków homoseksualnych, które w obu przypadkach są nadal karane więzieniem w naszym kraju.

Jesteś matką chrzestną festiwalu Taragalte odbywającego się na Saharze, podczas którego oprócz koncertów mają miejsce także spotkania dotyczące kultury Berberów i Tuaregów, warsztaty dla kobiet z wytwarzania dywanów, warsztaty dotyczące ochrony lokalnej roślinności czy budowania szkół muzycznych. Opowiedz nam o tym przedsięwzięciu.

Taragalte Festival to wyjątkowe doświadczenie, dzięki któremu możesz odnaleźć swoje prawdziwe ja. Spotykasz tam ludzi z całej planety, których łączy wspólna pasja cieszenia się prostymi rzeczami i wartościowego spędzania czasu w skromnych okolicznościach, które daje pustynia. Taragalte to także miejsce, w którym można dowiedzieć się więcej o koczowniczym stylu życia i o naturalnym zaangażowaniu tamtejszej ludności w ochronę środowiska poprzez prowadzenie zrównoważonych, codziennych działań, takich jak recykling ubrań czy sadzenie drzew w celu powstrzymania pustynnienia. I oczywiście - co jest nie mniej ważne - Taragalte to miejsce, w którym możesz spotkać i posłuchać wspaniałych muzyków, zanurzając stopy w pustynnym w piasku i mając nad głową drogę mleczną. Więc… może się skusicie?

To będzie twój pierwszy koncert w Polsce. Czy tak jak my wyczekujesz przyjazdu do naszego kraju?

Jestem naprawdę podekscytowana i nie mogę się już doczekać, by się z wami spotkać i podzielić się moim nowym albumem „Daba” w Łodzi. Przesyłam mnóstwo miłości i uściski!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki