Nauczyciel akademicki z Łodzi - według informacji policjantów z Pomorza - "wpadł" na przyjmowaniu łapówki za dyplom w Gdańsku

O przyłapaniu nauczyciela akademickiego z Łodzi "na gorącym uczynku" Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku poinformowała w czwartek (22 sierpnia). Trzy dni wcześniej w tym mieście, jak wynika z relacji funkcjonariuszy, 63-latek w zamian za 2,5 tys. zł przekazał świadectwo ukończenia studiów podyplomowych.

Zatrzymanie jest wynikiem dłuższej pracy nad procederem sprzedawania takich dyplomów. Policjanci w gdańskim mieszkaniu łodzianina zabezpieczyli, kopie świadectw dojrzałości różnych osób, komputer oraz nośniki danych.

CZYTAJ DALEJ >>>>

63-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie - jak precyzuje policja - usłyszał zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy, pomorska policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

Grażyna Wawryniuk, pełniąca funkcję rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku dodaje, że dyplom miała kupić osoba, która w studiach podyplomowych nigdy nie uczestniczyła.

- Osoba ta poinformowała wcześniej funkcjonariuszy policji o otrzymanej propozycji dotyczącej możliwości otrzymania takiego świadectwa, w zamian za pieniądze - precyzuje Grażyna Wawryniuk.

Policja i prokuratura nie informują, jaką konkretnie uczelnię reprezentuje zatrzymany, Grażyna Wawryniuk uściśla jedynie, że chodzi o jedną ze szkół wyższych w Łodzi.