Nauczyciele setkami rezygnują z pracy w szkołach województwa łódzkiego. Najczęściej przechodzą na urlop dla podratowania zdrowia. Tak wynika z raportu Związku Nauczycielstwa Polskiego, który dane pozyskuje od samorządów i dyrektorów.
>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>
Nauczyciele setkami rezygnują z pracy w szkołach województwa łódzkiego. Najczęściej przechodzą na urlop dla podratowania zdrowia. Tak wynika z raportu Związku Nauczycielstwa Polskiego, który dane pozyskuje od samorządów i dyrektorów. Zdaniem ZNP, odejściom z oświaty winne są złe warunki pracy, widoczne w czasach koronawirusa oraz niskie pensje – mimo wrześniowych podwyżek.
W tym tygodniu dane o odejściach z oświaty opublikował Okręg Łódzki Związku Nauczycielstwa Polskiego. Dotyczą one trzech czwartych terenu naszego województwa.
>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>
Według ZNP, dotychczasową pracę w placówkach edukacyjnych regionu (w szkołach, ale też np. w przedszkolach) straciło 454 nauczycieli: 122 z nich miało stałą pracę, 332 dyrektorzy nie przedłużyli umów na czas określony. W minionych latach te liczby były wyższe, ale ZNP w Łódzkiem zwraca szczególną uwagę na inną informację ze swoich statystyk – aż 833 nauczycieli nie wróciło do szkoły czy przedszkola, mimo braku wypowiedzenia.
– Jest to blisko 50 proc. więcej odejść z zawodu niż w zeszłym roku – wylicza Marek Ćwiek, prezes Okręgu Łódzkiego ZNP.
W jaki sposób nauczyciele ze związkowych statystyk odeszli z zawodu? Najwięcej z nich, bo 371, przeszło na urlop dla podratowania zdrowia. 333 – na emeryturę. 129 korzysta teraz ze świadczenia kompensacyjnego (rodzaj wcześniejszej emerytury dla pracowników oświaty).
Według związkowców, szkoły mają teraz 181 wakatów.
>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>
Czy te dane można uznać za wiarygodne? Ofert pracy dla nauczycieli w bazie Kuratorium Oświaty w Łodzi jest nawet więcej (choć nie wszystkie z nich dotyczą pełnego etatu, a część przygotowały szkoły niepubliczne). Ponadto, związkowcy mają dostęp do informacjach o zwolnieniach i odejściach, ponieważ konsultują je z dyrektorami i samorządami jako tzw. strona społeczna.
Osób na pełnym zatrudnieniu w oświacie mamy w Łódzkiem ponad 30 tys., ale Marek Ćwiek (na zdjęciu) uważa, że sytuacja kadrowa w placówkach edukacyjnych robi się coraz gorsza.
– Przyczyn tego jest wiele. Najważniejsze z nich to niskie zarobki nauczycieli, złe warunki pracy i ochrony zdrowia, widoczne zwłaszcza w dobie pandemii koronawirusa – twierdzi prezes ZNP w Okręgu Łódzkim.
Zatem, według Marka Ćwieka, finansowej kondycji pracowników szkół nie poprawiły ostatnie podwyżki – o 6 proc.
>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>