Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele wychowania fizycznego dostaną ankiety. ŁSZS sprawdzi, w co młodzież chce grać

Dariusz Kuczmera
Mariusz Kuświk (od prawej) z dużą przyjemnością organizuje turnieje dla młodzieży, a z jeszcze większą wręcza nagrody i dyplomy zwycięzcom zawodów i ich trenerom
Mariusz Kuświk (od prawej) z dużą przyjemnością organizuje turnieje dla młodzieży, a z jeszcze większą wręcza nagrody i dyplomy zwycięzcom zawodów i ich trenerom Krzysztof Szymczak
Jubileusz 65-lecia Łódzkiego Szkolnego Związku Sportowego był doskonałą okazją, by o szkolnym sporcie porozmawiać z dyrektorem biura ŁSZS Mariuszem Kuświkiem.

65 lat - ładny wiek, jest co wspominać, a ŁSZS wciąż jest w doskonałej formie...

Były okresy trudne i bardzo trudne, bo na przykład w latach dziewięćdziesiątych były pomysły, by polikwidować Szkolne Związki Sportowe w województwach. Myślę, że nasze stowarzyszenia obroniły się same. Już nikt nie kwestionuje zasadności istnienia SZS, bo sport zaczyna się od lekcji wychowania fizycznego.

Ile projektów dla młodzieży prowadzi teraz Szkolny Związek Sportowy?

Być może jeszcze powiększymy swoją ofertę, bo staramy się, by wygrać konkurs na projekt na gimnastykę korekcyjną dla młodszych uczniów. Z badań prowadzonych między innymi przy projekcie SKS wynika, że dzieci z wadami postawy, nadwagą jest wiele. To nie jest mniejszość, to większość. Wady postawy stają się normą. To jest tragiczne. Im wcześniej zacznie się korygować te wady, tym lepiej.

Młodzi ludzie coraz chętniej uczestniczą w szkolnych zajęciach sportowych. To prawdziwa teoria czy fałszywa?

Tak, ale trzeba non stop dawać szanse dzieciom i nauczycielom. Szanse, czyli okazję do udziału w zawodach. Z okazji rocznicy wymyśliliśmy wojewódzki turniej w grę nieco zapomnianą, czyli dwa ognie. Każdy, kto ma pesel zaczynający się na cyferkę 6 czy 7 doskonale wie, jak ważna i rozwijająca to była gra w dawnych szkołach. Będziemy organizować turniej dla uczniów klas czwartych, bo oni są troszeczkę poza rozgrywkami systemowymi. Na pierwszy turniej przyjechały szkoły, które nie specjalizują się w żadnej dyscyplinie. Ale w dwa ognie młodzież i nauczyciele walczyli z niesamowitym zaangażowaniem. Chcemy grę w dwa ognie włączyć do kalendarza i organizować mistrzostwa województwa, bo widać zainteresowanie.

Jakimi projektami jeszcze ŁSZS się zajmuje?

Choćby Szkolne Kluby Sportowe, Orlikowa Liga Mistrzów w konkurencji gry i zabawy. To szansa dla dzieci z mniejszych miejscowości. Proszę zobaczyć, kto jest w finałach.

Jak duże są grupy młodzieży zaangażowanych w nasze projekty?

Kilkanaście tysięcy dzieci brało udział w Orlikowej Lidze Mistrzów. W ramach programu SKS stworzonych będzie 1200 grup ćwiczebnych w całym województwie. To jest bardzo dużo. Zajmujemy się też animacją sportów niepełnosprawnych.

Nie można zapominać o współzawodnictwie szkolnych drużyn.

To podstawowa nasza działalność. Mamy nadzieję, że ministerstwo sportu zwiększy środki, bo zwiększają się oczekiwania młodzieży. Są propozycje, by wprowadzić nowe dyscypliny, jak trójbój lekkoatletyczny czy streetball. Trzeba wychodzić naprzeciwko oczekiwaniom młodzieży. Na początku przyszłego roku przeprowadzimy ankietę wśród nauczycieli, jakie dyscypliny wywołują zainteresowanie wśród młodzieży. Każda forma ruchu młodzieży warta jest promocji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki