Nauka zdalna dla wybranych MEMY Młodsi nie chorują na COVID-19? Internauci komentują decyzję ministra Czarnka

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka oraz głównego inspektora sanitarnego Krzysztofa Saczka, poinformowano o wprowadzeniu nauki zdalnej dla uczniów klas IV i starszych. Jest to o tyle zaskakujące, że jeszcze do niedawna przedstawiciele rządu dementowali doniesienia na temat możliwego podjęcia takich kroków.

- Musieliśmy podjąć decyzję o ograniczeniu nauki stacjonarnej i wprowadzeniu nauki zdalnej na okres do końca ferii zimowych. Naukę stacjonarną będą kontynuować przedszkola, zerówki i uczniowie szkół I-IV. Natomiast uczniowie klas od V do VIII szkoły podstawowej oraz klasy szkół ponadpodstawowych przechodzą na nauką zdalną - przekazał minister Czarnek.

Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Tuż po ogłoszeniu decyzji internet obiegły dowcipne i cięte memy dotyczące nauki na odległości oraz wszystkiego, z czym się ona wiąże. Czy COVID-19 atakuje tylko starsze dzieci? Czy wprowadzanie nauki zdalnej wyłącznie dla uczniów klas IV-VIII nie jest nieco... dziwne?

Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej ocenił, że "pan minister Czarnek działa w chaosie".

- Należało przyjąć logiczną interpretację. Należało monitorować sytuację i automatycznie wprowadzać nauczenie zdalne - oceniał. W jego opinii obostrzenia w szkołach powinny być wprowadzane już wcześniej i na poziomie regionalnym

- Takie restrykcje trzeba planować na poziomie regionalnym. Sytuacja w każdym powiecie jest inna, ten system musi być elastyczny. Tego zabrakło - mówił.

Marcelina Zawisza z Lewicy zarzuciła z kolei ministrowi edukacji, że nie pomyślał o rodzicach, którzy będą musieli z dnia na dzień przeorganizować swój czas. - Nie może być tak, że minister mówi, że za dwa dni będzie zmiana systemu nauczania i macie sobie z tym poradzić - stwierdziła. - Mieliśmy dużo czasu, żeby się przygotować. Mogliśmy wprowadzić system testowania uczniów i uczennic, obowiązek szczepień dla nauczycieli i nauczycielek. Wprowadzanie tego typu zmiany z dnia na dzień, to mówienie ludziom że ma się za nic ich pracę i codzienne funkcjonowanie - oceniła.

Nad tym wszystkim zastanawiają się internauci, przekazując swoje przemyślenia za pośrednictwem zabawnych obrazków. Rodzice uczniów z pewnością już nie mogą się doczekać nadchodzącego czwartku! Zobaczcie śmieszne obrazki podsumowujące całą sytuację.