Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet widzewiacy chwalili ŁKS. kredyty zaufania dla obu drużyn

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Grzegorz Gałasiński
Może nie były to pochwały wprost, bo cudów oczekiwać nie można, ale właśnie nawet widzewiacy z szacunkiem podeszli do inauguracji ekstraklasy i wyniku lokalnego rywala. Nie było szyderstw, doceniali wyczyn rywala.

Zewsząd płyną gratulacje dla ŁKS, nikt nie krytykuje, co nieco dziwi, bo jednak żal niewykorzystanej szansy. Za miesiąc, dwa, gdy ŁKS nie będzie potrafił pokonać grającego w osłabieniu rywala, gromy z jasnego nieba posypią się na ełkaesiaków. Dziś jednak kibice nie wymagają zbyt wiele, nad ŁKS rozciągnięto parasol ochronny, drużyna ma poważny kredyt zaufania. I dobrze.

Pamiętam, co prawda jak przez mgłę, inaugurację beniaminka z al. Unii, blisko pół wieku temu. ŁKS pokonał Wisłę 3:0 (dwa gole Jerzego Sadka i jeden Grzegorza Ostalczyka, dziś biznesmena z kantoru przy Piotrkowskiej). I wszyscy przyjęli to za normalny rezultat, bo ełkaesiacka drużyna to nie jest i nie był żaden nowicjusz, nad którym należało się zachwycać z powodu strzelenia trzech goli. Zrobił to wszak pełnoprawny zespół ekstraklasy. I teraz jest tak samo. ŁKS to nie jest Termalica czy Miedź. To zespół z czołówki tabeli wszech czasów. To jeden z naszych, tacy sami swoi.

Optymizm panuje także w obozie naszego drugiego klubu. Tutaj także można wyczuć atmosferę z kredytem zaufania. Wszyscy polubili panią prezes Martynę Pajączek i bardzo dobrze, bo ma pomysł na drużynę. Ściągnięcie Marcina Robaka do drugoligowej drużyny robi wrażenie. Czy Marcin da radę?

Nie powinna szokować przepaść klas rozgrywkowych między drugoligowym Widzewem a ekstraklasowym ŁKS. Nie tak dawno przecież było odwrotnie. W sezonie 2013/2014 Widzew grał w ekstraklasie, a ŁKS w IV lidze, czyli na czwartym poziomie rozgrywkowym. Sytuacja w piłce jest dynamiczna i nie warto śmiać się dziadku z czyjegoś wypadku.

Dla kibiców obu łódzkich drużyn musi cieszyć poprawa klimatu na śródziemnomorski. Ocieplenie atmosfery wokół ŁKS i Widzewa jest wyczuwalne. W parze za tą sytuacją idzie frekwencja na trybunach. Na Widzewie komplet, na ŁKS także, denerwujące są jednak wyścigi z czasem, czy policja zezwoli na organizację imprezy masowej, czy też nie. Najkorzystniej dla policji i dla urzędników byłoby organizowanie meczów bez publiczności. Z nią tylko same problemy. Na szczęście niebawem będzie nowy stadion też i po zachodniej stronie miasta.

Łódź jest na ustach wszystkich dzięki piłkarzom. Bo piłka nożna jest najważniejsza.

ZOBACZ TEŻ: Relacja video z meczu ŁKS z Lechią Gdańsk:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki