Proces Mariolki Rebell
We wtorek, 14 czerwca, podczas rozprawy strony wygłosiły mowy końcowe.
- Oskarżony publicznie nawoływał do zabójstwa, znieważył postać arcybiskupa, a także namawiał do agresji na tle różnic religijnych
- podkreślił prokurator.
Domaga się on dla Marka M. kary 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, publicznego przeproszenia pokrzywdzonego, zapłacenia 100 stawek dziennych 20 zł, a także upublicznienia późniejszego wyroku w internecie na czas 6 miesięcy.
- Ciężko było przyjść na takie wydarzenie, jeśli klimat panujący w tym miejscu mógł się komuś nie podobać. Program imprezy był podany dużo wcześniej. Zastanawiam się, czy sąd i prokuratura są właściwymi miejscami do rozpatrywania takich spraw. Artysta to artysta. Nie możemy cenzurować wydarzeń artystycznych
- powiedziała obrończyni oskarżonego.
I dodała:
– Mój klient swoim występem chciał sprowokować dyskusję na temat osób dyskryminowanych. Z powodu swojej postawy doznał on ogromnej fali hejtu i musiał zawiesić działalność. Dopiero teraz odzyskuję równowagę
- podkreśliła obrończyni, która domaga się uniewinnienia Marka M.
W sierpniu 2019 r. podczas wyborów Mr Gay Poland w poznańskim klubie Punto Punto Marek M. przebrany za Mariolkę Rebell przedziurawił gumową lalkę z zdjęciem Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Zdaniem prokuratury w czasie występu oskarżony miał imitować poderżnięcie gardła lalce. W czasie procesu udało się przesłuchać wielu świadków, jednak sam poszkodowany odmówił złożenia zeznań. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 24 czerwca.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?