Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nicnierobienie bardzo męczy [WYWIAD]

Redakcja
Dr Katarzyna Korpolewska, psycholog
Dr Katarzyna Korpolewska, psycholog archiwum prywatne
Z dr Katarzyną Korpolewską, psychologiem, rozmawia Sławomir Sowa:

Przed nami długi majowy weekend. Jak odpocząć, żeby się nie zmęczyć? Istnieje uniwersalna recepta na dobry odpoczynek podczas dość krótkiego jednak urlopu?

Osiem dni to nie tak mało. Przede wszystkim warto sobie dobrze zaplanować taki urlop, żeby ten wolny czas nie "rozszedł się". To niekoniecznie musi być wyjazd, chodzi o jakikolwiek pomysł na spędzenie tych dni, ale koniecznie wymagający aktywnego spędzenia czasu.

Słyszałem, że powinno się robić coś przeciwnego do tego, co wykonuje się codziennie. Ale z lat 70. pamiętam kronikę filmową, w której kolejarzom polecano wczasy w wagonach kolejowych, przerobionych na letnie domki…

To rzeczywiście był pomysł z piekła rodem, żeby ktoś przypadkiem nie zapomniał, gdzie pracuje. Myślę, że teraz jesteśmy bardziej świadomi, jak odpoczywać. Na pewno nie odpocznie ten, kto pomyśli: nie będę nic robił i sobie odpocznę. Jeśli tak zrobimy, to zmarnujemy czas odpoczynku.

Ale co takiego złego jest w poleniuchowaniu? Nie należy nam się?

Nie ma w tym nic złego, ale warto wiedzieć, że jeśli założymy, iż będziemy po prostu odpoczywać, nie zauważymy, jak ten wolny tydzień minął. Nie zdążymy nawet wystawić nosa z domu, aby zwyczajnie zrobić sobie jakąś przyjemność. A warto ją zrobić. To nie musi być coś wyrafinowanego albo obciążającego, ale niech będzie to choć trochę niezwykłe w stosunku do tego, co robimy na co dzień. Pojedźmy np. do nieodległego miejsca, takiego, które często mijamy i zawsze mamy ochotę tam wpaść, lecz ciągle się nam nie udaje.

Przeczytałem, że człowiek nudząc się, niekiedy bardziej się zmęczy niż w pracy. To prawda?

Coś w tym jest. Czasem słyszy się od osób, które zmarnowały urlop na nicnierobieniu, że są bardzo zmęczone i nie rozumieją, dlaczego. Wypoczynek nie polega na bezczynności! Chodzi o zdobywanie miłych wrażeń. To właśnie te wrażenia i wspomnienia fajnych zdarzeń powodują, że czujemy się wypoczęci i uznajemy wypoczynek za udany.

I niejeden takich wrażeń poszuka. Duży grill, dużo kiełbasek i karkówki, dużo piwa... Niektórzy nazywają to resetowaniem po ciężkiej pracy…

Powinniśmy sobie zadać pytanie, czy to, co sobie planujemy na wolne dni, rzeczywiście nas zrelaksuje. Obawiam się, że potężny kac nie jest miłym wrażeniem, którego powinniśmy oczekiwać na urlopie i po nim.

Podkreśla Pani element planowania. Czy w urlopie najfajniejszą rzeczą jest właśnie ten rytuał planowania?

Tak! Przeżywamy je, odczuwamy dreszcz emocji z tym związany. Myśląc, jak to będzie na urlopie, już czujemy, jak nam się poprawia humor. W ten sposób poniekąd wydłużamy sobie urlop. Ale to oczywiście nie znaczy, że zachęcam do drobiazgowego planowania. Potrzebny jest główny pomysł, a reszta to "Ahoj, przygodo". Główny plan jest niezbędny, żebyśmy nie tracili pół dnia na kłótnie z rodziną lub znajomymi, dokąd dzisiaj jedziemy.

Wielu Polaków, którzy pozostają w kraju, odwiedza w tym czasie rodzinę. Z badań wynika, że robi tak aż 40 procent z nas. To dobry pomysł na urlop?

Zależy co kto lubi. Jeśli rzeczywiście brakuje nam rodzinnych kontaktów i czujemy taką potrzebę - zróbmy tak. Ale jeśli to ma być wyjazd z poczucia obowiązku czy nawet poczucia winy, absolutnie nic dobrego z tego nie będzie. Jedziemy, bo niejako musimy, a potem wracamy umordowani. Obowiązek spełniony, tylko czy dzięki temu jesteśmy zrelaksowani?

Przez pierwsze dni urlopu trudno uwolnić się od myśli o pracy. Ostatnie dwa dni myślimy, że do pracy zaraz wrócimy. I jak tu się zrelaksować?

Nie wszystkim się to od razu uda, ale od pracy trzeba się oderwać. Nie można iść na urlop i powiedzieć w pracy, że jakby co, to jestem pod telefonem albo na mejlu. To nie jest odpoczynek, to dalszy ciąg pracy.

Co szkodzi zajrzeć raz na jakiś czas do służbowego mejla?

Szkodzi. Bo wtedy się wyłączamy z urlopu i nie zdając sobie z tego sprawy, jesteśmy już myślami w pracy.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki