Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą handlować na targu „Jaracza”. Zła oferta miasta? Za drogo, czy zbyt wysokie wymagania?

(KZ)
Na mini targu przy skrzyżowaniu ul. Jaracza i ul. Kilińskiego hula wiatr. Nikt nie chce tu handlować na warunkach miasta.

Mini targ na placyku przy zrewitalizowanej kamienicy przy skrzyżowaniu ul. Kilińskiego i Jaracza miał tętnić życiem już od października zeszłego roku. Niestety pod pięknie zadaszoną wiatą hula wiatr i nikt tu nie handluje. Jak enigmatycznie tłumaczy Urząd Miasta Łodzi, „Trwają rozmowy z kupcami na temat formuły tego targu.

Osoby zainteresowane sprzedawaniem na rynku Jaracza pojawią się tu prawdopodobnie wiosną”. Oznacza to, że łódzcy kupcy nie wykazali zainteresowania warunkami jakie postawiło miasto.

Na targu jest miejsce na 12 stanowisk. Miesięczna rezerwacja miejsca miała kosztować 300 złotych, a przy sprzedaży okazjonalnej, 35 zł dziennie. W niedziele miasto zaplanowało tu targi staroci i kiermasze na wysokim poziomie oferty. Renowacja całego skrzyżowania (po drugiej stronie ulicy jest kieszonkowy park) kosztowała w sumie ponad 4,3 mln zł.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie chcą handlować na targu „Jaracza”. Zła oferta miasta? Za drogo, czy zbyt wysokie wymagania? - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki