Umowę ze szkołą pan Daniel podpisał w maju ubiegłego roku. Miał uczyć się w szkole, która mieści się przy alei Piłsudskiego w Łodzi.
- Chodziłem na zajęcia, ale z powodu wady słuchu nie byłem do końca w stanie z nich skorzystać - mówi mężczyzna. - Żałowałem, że podpisałem umowę na tak długi okres, nie miałem jednak do końca świadomości tego, na co się decyduję. Gdy zauważyłem, że nie daję sobie w pełni rady, poinformowałem lektora, że nie będę chodził na zajęcia. Myślałem, że to wystarczy.
Nie wystarczyło. Pan Daniel nie wypowiedział bowiem umowy na piśmie. Tak naprawdę miał zawarte dwie umowy: jedną ze szkołą językową, drugą z bankiem. Nie był bowiem w stanie jednorazowo zapłacić za kurs, wybrał ofertę ratalną.
Bank dalej domagał się od mężczyzny zapłaty. Gdy pan Daniel nie reagował, bank oddał sprawę do sądu elektronicznego w Lublinie i uzyskał nakaz zapłaty. Pan Daniel się od niego nie odwołał, gdyż nie wiedział, że trzeba to zrobić.
W szkole Speak Up usłyszeliśmy, że zgodnie z zapisami w umowie pan Daniel powinien ją wypowiedzieć pisemnie z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia. Mimo iż tego nie zrobił, pracownik szkoły ma się z nim skontaktować i postarać znaleźć jakieś rozwiązanie.
- Jeśli pan Damian nie wypowiedział pisemnie tej umowy, to tkwi w stosunku zobowiązaniowym ze szkołą - mówi Zbigniew Kwaśniewski, miejski rzecznik praw konsumenckich w Łodzi.
Rzecznik podkreśla, że zachowanie pisemnej formy wypowiedzenia uwalnia nas od dalszych konsekwencji. Zaprasza do siebie pana Daniela, postara się mu pomóc.
AUTOPROMOCJA:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?