1/5
Mimo trwającej trzeciej fali koronawirusa, nie ma decyzji o...
fot. Krzysztof Szymczak / archiwum "DŁ"

Mimo trwającej trzeciej fali koronawirusa, nie ma decyzji o przesunięciu matury. Ma się ona zacząć 4 maja (po zakończeniu roku szkolnego dla najstarszych klas liceów ogólnokształcących i techników 30 kwietnia). Przypomnijmy, że pierwsza fala epidemii spowodowała przeniesienie poprzedniego egzaminu dojrzałości na czerwiec 2020 r. Czy obecni maturzyści czują się poszkodowani, mimo ułatwień, które wprowadził dla nich Przemysław Czarnek, szef Ministerstwa Edukacji i Nauki (MEiN)? Jakie są zagrożenia dla przebiegu matury w maju 2021 r.? Czy wypadnie ona jeszcze gorzej niż przed rokiem, gdy po czerwcowych egzaminach świadectwa dojrzałości nie otrzymał aż co czwarty absolwent szkoły średniej 2020?

>>> Czytaj dalej przy kolejnej ilustracji >>>

Na zdjęciu matura próbna w Łodzi w marcu 2021 r.

2/5
Mimo trwającej trzeciej fali koronawirusa, nie ma decyzji o...
fot. Marek Borawski / KPRP

Mimo trwającej trzeciej fali koronawirusa, nie ma decyzji o przesunięciu matury. Ma się ona zacząć 4 maja (po zakończeniu roku szkolnego dla najstarszych klas liceów ogólnokształcących i techników 30 kwietnia). Przypomnijmy, że pierwsza fala epidemii spowodowała przeniesienie poprzedniego egzaminu dojrzałości na czerwiec 2020 r. Czy obecni maturzyści czują się poszkodowani, mimo ułatwień, które wprowadził dla nich Przemysław Czarnek, szef Ministerstwa Edukacji i Nauki (MEiN)? Jakie są zagrożenia dla przebiegu matury w maju 2021 r.? Czy wypadnie ona jeszcze gorzej niż przed rokiem, gdy po czerwcowych egzaminach świadectwa dojrzałości nie otrzymał aż co czwarty absolwent szkoły średniej 2020?

Deklaracja Andrzeja Dudy

Czy matura 2021 będzie przesunięta na czerwiec? W ostatnich dniach najbardziej konkretnej odpowiedzi udzielił Andrzej Duda, który po spotkaniu Rady Gabinetowej (czyli prezydenta z rządem) z 9 kwietnia, powołując się na gwarancję dawane przez szefa MEiN, zapewnił, iż „w planowanym terminie odbędą się egzaminy maturalne”.

Akurat 9 kwietnia to znacząca data. Równo rok wcześniej premier Mateusz Morawiecki ogłosił przesunięcie matury 2020 na czerwiec – w związku z trwającą wtedy pierwszą falą koronawirusa. Czemu w fali trzeciej nie zanosi się na powtórkę?

>>> Czytaj dalej przy kolejnej ilustracji >>>

3/5
„Pan minister poinformował mnie, że biorąc pod uwagę, że...
fot. pixabay.com

„Pan minister poinformował mnie, że biorąc pod uwagę, że ponad 500 tysięcy nauczycieli zostało zaszczepionych przeciwko koronawirusowi, nic nie powinno od strony zaplecza osobowego i zaplecza technicznego zakłócić możliwości przeprowadzenia tych egzaminów zgodnie z tym, jak one zostały wcześniej zapowiedziane” – tłumaczył Andrzej Duda.

Matura 2021. Lista zagrożeń

„Zaszczepionych” – tu trzeba dodać – pierwszą dawką preparatu AstraZeneca. Gdy ruszyły szczepienia nauczycieli, dyrektorzy liceów i techników, wskazywali, iż przyjęcie dawki drugiej zbiegnie się akurat z majowymi maturami.

„Obawiam się, że mogą być liczne przypadki gorączkowania składów komisji maturalnych” – mówił w lutym 2021 r. dyrektor jednego z łódzkich ogólniaków.

Ponadto – już niezależnie od terminu matury 2021 – lokalnym zagrożeniem dla jej przeprowadzenia może okazać się narastający spór o zaproponowane przez władze Łodzi cięcia etatów pracowników niepedagogicznych szkół (to np. sprzątaczki i dozorcy). Wywołały one sprzeciw tej grupy zawodowej oraz działających w oświacie związkowców. Na razie, żaden z nich o tym głośno nie mówi, ale mocnym argumentem w negocjacjach byłoby samo postraszenie np. akcją masowego przechodzenia na zwolnienia lekarskie akurat w czasie matur... Bo kto przygotowałby sale przed egzaminem dojrzałości, dodatkowo, w ostrym reżimie sanitarnym?
„Broni” masowych zwolnień używali nauczyciele (tzw. belferska grypa z 2018 r.), posunęli się oni także do prób paraliżowania państwowych sprawdzianów swoją nieobecnością (podczas wiosennego strajku z 2019 r.), zatem niepedagogiczni też mogą.

>>> Czytaj dalej przy kolejnej ilustracji >>>

4/5
Za zagrożenie ogólnopolskie można uznać, nie tylko sam...
fot. screen z witryny OKE w Łodzi

Za zagrożenie ogólnopolskie można uznać, nie tylko sam przebieg egzaminu dojrzałości 2021, ale jego oczekiwane wyniki...

Jako ilustracja wyniki matury z czerwca 2020 w województwie łódzkim.

Epidemia w ogromnym stopniu przełożyła się na rezultaty poprzedniej matury. Egzamin dojrzałości z czerwca 2020 r. zdało tylko 74 proc. absolwentów polskich ogólniaków i techników z ubiegłego roku (w województwie łódzkim – 72,5 proc.), co było drugim najgorszym wynikiem w historii tzw. nowych matur (poza wyjątkowo feralnym rocznikiem 2014 r. – 71 proc.).

W Łódzkiem w 2014 r. ówczesną zdawalność, dzięki poprawce w końcówce lata, udało się podnieść do 82 proc. Zatem zeszłoroczne 81 proc. – po uwzględnieniu drugiego terminu – było w naszym regionie całościowo nawet gorszym wynikiem od tego sprzed siedmiu lat...

Maturzyści 2020 kształcili się zdalnie tylko w końcówce swojego pobytu w ogólniakach i technikach. Dla obecnego rocznika to już łącznie 10 miesięcy nauki przed komputerem! Czy z dodatkowym miesiącem na samodzielne powtarzanie materiału jego przedstawiciele poczuliby się pewniej?

Co mówią maturzyści 2021 z Łodzi?

Egzamin dojrzałości w maju czy w czerwcu? Jak odpowiadają sami maturzyści 2021, pytani o zdanie w tym tygodniu?

"Czerwiec" – zdecydowanie mówi Kamila Suska, uczennica Zespołu Państwowych Szkół Plastycznych w Łodzi. – "Po pierwsze, zdalna nauka nie jest tak efektywna jak lekcje w szkole, dlatego potrzebujemy więcej czasu, aby przygotować się do matury. Po drugie, pewnie w czerwcu sytuacja epidemiologiczna ulegnie poprawie, będziemy czuli się podczas egzaminów bezpieczniej".

Podobnie odpowiada Mateusz Iwaszko z XVLII LO w Łodzi.

"Sam nie czuję się w pełni przygotowany i wolałbym mieć ten dodatkowy miesiąc nauki i powtarzania. Z drugiej strony mamy jeszcze pandemię i trwającą trzecią falę. Obawiam się, że pewna liczba uczniów nie weźmie udziału w maturze z powodu izolacji, w jakiej będą. Podsumowując: przesunięcie matury na czerwiec pomogłoby uczniom, jeśli jednak matura będzie w maju, koniec świata nie nastąpi" – mówi Mateusz Iwaszko.

Ola Pietrzak, uczennica Zespołu Szkół Poligraficznych w Łodzi, ma jeszcze inny argument za czerwcem.

„Maturzyści 2021 kończą rok szkolny 30 kwietnia. Matura zaczyna się już 4 maja, nie ma czasu na wzięcie dłuższego oddechu” – zauważa Ola Pietrzak.

Faktycznie, pomijając rocznik 2020, który na „oddech”, przez koronawirusa, miał cały maj, za bardziej przyjazny maturzystom można uznać np. kalendarz z 2019 r. Wtedy skończyli oni naukę już 26 kwietnia (tak wypadł ostatni piątek miesiąca, wyznaczający finisz kształcenia najstarszych klas liceów i techników).

Ale maturzyści wcale nie są jednomyślni. Leonard Kalamat z XXV LO w Łodzi odpowiada, że jest gotowy na maj.

„Czy to nauka zdalna, czy stacjonarna, moim zdaniem, najbardziej liczy się praca własna, m.in. samodzielne wykonywanie zadań. Ja np. nie korzystałem ostatnio z dopuszczonych przepisami stacjonarnych konsultacji w szkole, bo potrafiłem sam opanować materiał. Ale zdaję sobie sprawę, że jestem raczej w mniejszości, wielu uczniów pracuje lepiej w bliższym kontakcie z nauczycielem” – mówi Leonard Kalamat.

Matura 2021 ze zmniejszonymi wymaganiami

Maturzysta z XXV LO odnosi się także do zmniejszonych wymagań egzaminacyjnych (odpowiedzią MEiN na wyniki matury 2020 oraz wydłużający się okres nauki zdalnej jest, nie tylko rezygnacja z części ustnej także w 2021 r., ale i ograniczenie materiału wymaganego w części pisemnej – według Przemysława Czarnka o 20-30 proc.).

„Największe obniżenie dotyczy egzaminów na poziomie podstawowym. Ale grupa, dla której i tak nie byłyby one przeszkodą, czyli ci wybierający także rozszerzenia, nie odczują wielkiego ułatwienia. Np. ja zdaję rozszerzoną matematykę. Tu jedyne znaczące ułatwienie to wycięcie stereometrii przerabianej na koniec trzeciej klasy liceum. Zmiany w innych działach to drobnostki” – opowiada Leonard Kalamat.

Jest też inna grupa, którą obniżenie wymagań na „podstawie” (trzeba ją zaliczyć, aby otrzymać świadectwo dojrzałości, zaś punkty z rozszerzenia przydają się w walce o dobre studia), ucieszyło szczególnie. Część dyrektorów liceów i techników z województwa łódzkiego mówi wręcz o „oblężeniu” tych szkół przez absolwentów z lat ubiegłych. Ci absolwenci liczą, że w tym roku będzie im łatwiej, niż za poprzednimi podejściami, uzyskać maturę – albo poprawić wyniki z przeszłości.

„Pojawiają się przedstawiciele naprawdę odległych roczników maturalnych. Do mnie skierowano osobę z pierwszym podejściem sprzed 12 lat, której macierzysta szkoła już nie istnieje” – opowiadał w lutym 2021 r. jeden z łódzkich dyrektorów.

>>> Czytaj dalej przy kolejnej ilustracji >>>

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Wycięto 17 zdrowych dębów z rezerwatu przyrody "Dęby w Meszczach" ZDJĘCIA

Wycięto 17 zdrowych dębów z rezerwatu przyrody "Dęby w Meszczach" ZDJĘCIA

Drzwi otwarte w AKS SMS Łódź. Fajnie jest być Czarną Panterą. Zdjęcia

Drzwi otwarte w AKS SMS Łódź. Fajnie jest być Czarną Panterą. Zdjęcia

TOP21. Zobacz jakie są najtańsze nowe auta w Polsce

TOP21. Zobacz jakie są najtańsze nowe auta w Polsce

Zobacz również

Drzwi otwarte w AKS SMS Łódź. Fajnie jest być Czarną Panterą. Zdjęcia

Drzwi otwarte w AKS SMS Łódź. Fajnie jest być Czarną Panterą. Zdjęcia

DOZ Maraton Łódź już za tydzień. Będzie gorący doping

DOZ Maraton Łódź już za tydzień. Będzie gorący doping