Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie należy szaleć, gdy frank zaczyna wariować [ROZMOWA]

Piotr Brzózka
Z Michałem Kisielem, analitykiem portalu bankier.pl, rozmawia Piotr Brzózka.

Wczoraj kurs franka sięgnął w szczytowym momencie 4,90 zł. Zaczęło się szaleństwo, a posiadacze kredytów w szwajcarskiej walucie wpadli w panikę. Czy może Pan powiedzieć, co się stało?

Mówiąc najprościej, centralny bank Szwajcarii do tej pory próbował utrzymać kurs franka na poziomie 1,2 za euro. Z takim stabilizowaniem mieliśmy do czynienia już od roku. To, co się stało teraz, można nazwać odcięciem cumy. Bank centralny zdecydował, że nie będzie dłużej osłabiać tej waluty, a reakcja rynku była taka, że frank gwałtownie zdrożał. Dziś pozostaje kwestią nierozstrzygniętą, jaka będzie sytuacja, jaki będzie kurs, gdy opadnie kurz. To co się działo w czasie ostatnich kilku godzin, to nie jest rzecz, której się należy przyglądać z lupą, a raczej zaczekać, jak ten kurs będzie wyglądać za kilka dni.

Kurs franka szybuje w górę. Zaskakująca decyzja szwajcarskiego banku centralnego [VIDEO]

Jest Pan w stanie uspokoić kredytobiorców?

Uspokajać ich specjalnie nie mogę, bo wzięli na siebie ryzyko zmiany kursu franka i moje słowa niczego nie zmienią, kurs jest ustalany przez rynek, który bezpośrednio wpływa na wysokość rat. Nie mamy na to specjalnego wpływu. Natomiast ważne jest, że szwajcarski bank obniżył stopy procentowe. Szwajcarzy chcą zniechęcać napływający kapitał, każąc de facto płacić za przechowywanie depozytów - to czytelny sygnał, że chcą osłabić swoją walutę. A z drugiej strony ujemne stopy procentowe, bo z takimi mamy już dziś do czynienia w Szwajcarii, wpłyną na spadek oprocentowania kredytów we frankach. W każdym razie na pewno posiadacze kredytów w CHF nie powinni teraz wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, przewalutowanie w tym momencie jest absolutnie bez sensu, bo trzeba byłoby się pogodzić, że wzrósł nasz dług. Dziś nie za wiele można zrobić, można się tylko przyglądać.

Czy taka sytuacja może nasilić tendencję do zabiegania "frankowiczów" o pomoc państwa w spłacie kredytów, tak jak stało się to na Węgrzech?

Zwracam uwagę, że w najbliższym czasie mamy wybory. Więc myślę, że ten temat pojawi się w kampanii wyborczej. Już wcześniej padały propozycje ze strony PiS i PSL. Jak to się dalej potoczy - wszystko zależy od tego, jaka będzie skala umocnienia franka i jak długo to będzie trwać. Gdyby się okazało realnym problemem dla całej gospodarki, gdyby pojawiła się groźba niewypłacalności kilkuset tysięcy ludzi, to można się spodziewać, że problem stałby się problemem politycznym. Aczkolwiek mówmy szczerze - osoby, które zaciągały kredyty we frankach, nie należą akurat do najmniej zamożnych Polaków. Sądzę, że u nas wariant węgierski się nie wydarzy, chyba że doszłoby w tym roku do kompletnego przemeblowania sceny politycznej.

Źródło: TVN/x-news

Wzrost rat to tylko doraźna uciążliwość. Większym problemem jest to, że w takiej sytuacji zabezpieczenie, jakim jest mieszkanie, przestaje pokrywać wartość zaciągniętej pożyczki. Ludzie zaczynają się bać, że banki odbiorą im mieszkania albo zażądają innej nieruchomości w celu ustanowienia na niej hipoteki....

Taka sytuacja miała miejsce w 2009 roku, kilka banków zaczęło żądać dodatkowych zabezpieczeń - wykupienia dodatkowego ubezpieczenia albo zabezpieczenia hipoteką na inne nieruchomości. Zostało to bardzo szybko ucięte - powiedziałbym, że ze względów PR-owych. Gdy zaczęły o tym informować media, banki się wycofały z takich praktyk. Jak będzie teraz? Prawdą jest, że już wcześniej duża część kredytów była "niedoubezpieczona", wartość mieszkań była niższa niż wartość pożyczki. Ale jest zdecydowanie za wcześnie, by już dziś straszyć kredytobiorców, wcale nie jest powiedziane, że banki postawią jakieś straszne warunki. Naprawdę zobaczmy, jak będzie się kształtował kurs franka w dłuższym okresie. A w razie czego jest jeszcze taki instrument jak ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, większość klientów to płaci. Możliwe, że po prostu nieco wzrosną stawki tego ubezpieczenia.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki