Prace na autostradzie A1 niemal ustały latem ubiegłego roku. Po sześciu miesiącach, w styczniu 2014 r., GDDKiA rozstała się z wykonawcą - firmą Polimex-Mostostal. W lutym został ogłoszony przetarg, a właściwie trzy przetargi, bo 40-kilometrowy odcinek podzielono na trzy części. Pierwotnie ustalono termin nadsyłania ofert na 19 marca, ale później został on przesunięty na 1 kwietnia, potem 25 kwietnia a w czwartek zdecydowano, że wykonawcy dostaną czas aż do 16 maja. Dlaczego?
Według przedstawicieli GDDKiA wykonawcy wciąż przygotowują oferty, jednak muszą wiele rzeczy doprecyzować, na co potrzebują czasu. GDDKiA ten czas im daje. Dyrekcja podaje, że zdobyciem kontraktów zainteresowanych jest około 20 wykonawców. Ale w sumie złożyli oni do GDDKiA aż 700 zapytań w sprawie inwestycji.
GDDKiA ostrożnie szacuje, że do podpisania umowy z wykonawcami mogłoby dojść we wrześniu lub październiku, o ile oczywiście procedury nie wydłużą odwołania. Zwycięzcy wykonawcy będą mieć 22 miesiące na ukończenie drogi i uzyskanie wszystkich pozwoleń. To oznaczą, ze teoretycznie jest możliwe oddanie trasy latem 2016 r., tyle że robi się to coraz późniejsze lato...
Na pocieszenie można dodać, że 30 kwietnia GDDKiA chce oddać do ruchu 19-kilometrowy odcinek A1 z Kowala do Włocławka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?