Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie poprawia się stan dziecka rannego na A-2

Wiesław Pierzchała, jas
W poniedziałek wieczorem nie było poprawy stanu dziecka rannego w wypadku na A-2.
W poniedziałek wieczorem nie było poprawy stanu dziecka rannego w wypadku na A-2. Jarosław Kosmatka
W poniedziałek wieczorem nie było poprawy stanu dziecka rannego w wypadku na A2. 2,5-roczny chłopczyk jako jedyny przeżył wypadek. Z informacji lekarza dyżurnego OIOM-u szpitala Matki Polki wynikało, że chłopiec nadal jest w stanie bardzo ciężkim. Do dziecka przyjechali krewni z Białorusi

Babcia z Białorusi przyjechała do 2,5-letniego wnuczka, który jako jedyny ocalał w niedzielnym wypadku na autostradzie A2 pod Zgierzem w Emilii. Na betonowej barierze rozbił się subaru forester. Auto stanęło w płomieniach. Na miejscu zginęli: 31-letni kierowca, jego 34-letnia żona, siedząca z dzieckiem z tyłu, a także 34-letni pasażer - wszyscy pochodzili z Mińska na Białorusi. Chłopczyk w ciężkim stanie został przewieziony do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Ma poważne obrażenia głowy i klatki piersiowej. Został podłączony do respiratora. Lekarze walczą o jego życie.

CZYTAJ WIĘCEJ O WYPADKU:
Tragedia na A2 w Emilii. 3 osoby nie żyją, dziecko w stanie krytycznym [ZDJĘCIA+FILM]

W poniedziałek do Łodzi przyjechali krewni ofiar wypadku: brat kierowcy i żona pasażera, którzy postarają się zidentyfikować zwłoki. Jeśli nie będą w stanie zidentyfikować zwłok, konieczne będą badania DNA. W środę ma być przeprowadzona sekcja zwłok, która ma odpowiedzieć na pytanie, dlaczego kierowca zjechał z trasy? Zostanie też sprawdzone, czy samochód nie uległ awarii.

Pasażerowie samochodu nie mieli szans na przeżycie. Dziecko cudem się uratowało. We wraku samochodu znaleziono szczątki nadpalonych dokumentów, dzięki którym ustalono, kto podróżował subaru.

Według białoruskiego portalu internetowego Nasza Niwa ofiary wypadku byli programistami komputerowi. Białorusini jechali do pracy w Niemczech.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki