Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie pozwalają dzieciom bawić się przed blokiem

Jolanta Baranowska, Matylda Witkowska
Dzieci z ulicy Niemojewskiego nie mają się gdzie bawić
Dzieci z ulicy Niemojewskiego nie mają się gdzie bawić Grzegorz Gałasiński
Zakaz malowania kredą na chodniku, grania w piłkę, zapraszania kolegów i głośnej rozmowy - takie absurdalne przepisy wprowadza coraz więcej łódzkich administracji.

Do "natychmiastowego zaprzestania malowania kredą po bruku" wezwała dzieci administracja kamienicy przy ulicy Radwańskiej 19. Kartkę z zakazem wywiesiła po tym, jak grupa kilkulatków namalowała na podwórku obrazek kredą.

- Jesteśmy wspólnotą mieszkaniową, dbamy o cudzą własność. A kamienica była niedawno rewitalizowana - mówi Anna Lewandowska z firmy Imago, administrującej nieruchomością.

Rodzice są wstrząśnięci.

- To jakiś absurd - denerwuje się jedna mama. - Obrazek był na ziemi może dwa dni, potem zmyła go ulewa. Dzieci bawiły się pod naszym nadzorem, o niszczeniu czegokolwiek nie było mowy.

Na podwórku przy Radwańskiej nie ma gdzie się bawić. Nie ma nawet trzepaka. A dzieciom, które wychodzą na dwór, ciągle ktoś zwraca uwagę.

- Mój syn chowa się za mnie, gdy widzi sąsiadów. Boi się ich - mówi jedna z mam.

Podobnie mają dzieci, mieszkające we wspólnotach przy ulicy Niemojewskiego 8, 10 i 12 oraz Radlińskiej 8, 7 i 9. Nie mogą bawić się przed swoją klatką, malować kredą na chodniku, a nawet głośniej rozmawiać. Przeszkadza to starszym sąsiadom. Seniorzy nie chcieli słyszeć o budowie placu zabaw.

- Na naszym osiedlu nie ma nawet piaskownicy, o boisku nie wspomnę - mówi pani Anna, mama Mateusza. - Najbliższy plac zabaw jest na terenie pobliskiej spółdzielni. Ale tam nasze dzieci nie mają wstępu. Boisko? Dwie ulice dalej jest orlik, ale żadna mama nie puści tam ośmiolatka samego.

Pani Ewa, mama trójki dzieci w wieku od trzech do pięciu lat, twierdzi, że sąsiadka z parteru przepędza maluchy spod klatki.

- Dzieci są wyzywane - mówi pani Ewa. - Do chłopca nie może przyjść kolega z bloku obok, bo usłyszy od starszych sąsiadów "idź pod swój blok".

Pani Monika i pan Sylwester, rodzice sześcioletniej Nikoli i czternastoletniego Kacpra, twierdzą, że dzieci miały nieprzyjemności, gdy malowały kredą na chodniku.

- Na sześcioletnią Nikolę sąsiadka chciała wzywać policję - mówi pan Sylwester. - Bo bawiła się piłką plażową przed blokiem.

Taka sytuacja na osiedlu trwa od dwóch lat. W czterech blokach wspólnoty mieszka 200 rodzin. Ale tylko 20 ma dzieci.

- Na zebraniach wspólnot jesteśmy na przegranej pozycji: zawsze wygra budowa chodnika, a nie placu zabaw - dodaje pan Sylwester. - Jak można w ogóle nie liczyć się ze zdaniem części mieszkańców?

Na środowe spotkanie z rodzinami z dziećmi przyszedł członek zarządu tylko z jednej wspólnoty. Do członka zarządu drugiej wspólnoty udało nam się dodzwonić.

- Zwróciliśmy się do pobliskiej SM "Zagajnik" o możliwość udostępnienia na potrzeby dzieci z naszych wspólnot placu zabaw w SM - mówi Tadeusz Kowalczyk, przewodniczący zarządu wspólnoty przy ulicy Radlińskiej 7 i 9. - Chcemy ponosić koszty utrzymania, remontów i ochrony tego placu zabaw. Widzimy potrzebę zorganizowania miejsca zabawy dla najmłodszych z naszych wspólnot. U starszych osób budzi to sprzeciw, ale nie możemy nie widzieć, że mieszkają tu też rodziny z dziećmi. Jednak w naszych blokach mieszkają starsi ludzie, schorowani i musimy uszanować, że nie chcą, by pod ich oknami od godz. 14 do 22 dzieci grały w piłkę.

Radosław Kluska z łódzkiej straży miejskiej podkreśla, że rysowanie kredą na chodniku nie jest wykroczeniem. - Nie ma podstaw do interwencji, chyba że napisy byłyby wulgarne. Trudno to uznać za akt wandalizmu, bo kredę zmywa deszcz.

Zakaz krytykuje Iwona Piotrowska, pedagog z Łodzi. - To zabieranie dzieciom dzieciństwa - mówi.

A grupa łódzkich społeczników zapowiada happening: w niedzielę o godz. 19 umawiają się przy Radwańskiej 19 na malowanie kredą na podwórku. - Idziemy z dziećmi do znajomych. Nie będziemy łamać prawa, tylko zakaz malowania - mówi Justyna Tomaszewska, organizatorka protestu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nie pozwalają dzieciom bawić się przed blokiem - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki