Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie robią już testów PCR na COVID-19. Punkty wymazowe w Łódzkiem zostały zamknięte. Tak kończy się pandemia w Łódzkiem

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Wideo
od 16 lat
W piątek (1 kwietnia) weszła w życie rewolucja w walce z COVID-19. Skończyły się masowe testy PCR, w regionie zlikwidowano punkty drive-thru.

Koniec testów na COVID-19. Punkty wymazowe drive-thru w Łodzi i regionie zamknięte

Od piątku (1 kwietnia) praktycznie nie ma już testów PCR na COVID-19. Zamknięte zostały też wszystkie punkty wymazowe w regionie łódzkim. Przychodnie mogą wykonać na miejscu testy antygenowe dostarczane przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Bez wcześniejszych testów można też dostać się do szpitala lub sanatorium.

W piątek przychodnie w Łódzkiem pracowały już według nowych zasad. Do NZOZ Medar w Łęczycy do południa nie pojawił się żaden pacjent wymagający testowania.

- Osób z objawami jest w ostatnich dwóch tygodniach zdecydowanie mniej, dzisiaj ani wczoraj nie testowaliśmy nikogo – mówi Małgorzata Raczkiewicz, menadżer przychodni. Możliwości były, bo testy antygenowe z RARS przyszły już w środę.

Pacjenci Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki nie muszą już przed przyjęciem robić wymazów to testów PCR, nawet jeśli wcześniej dostali takie zalecenie.

Sekretarki obdzwaniają pacjentów i zapraszają od razu do szpitala – mówi Adam Czerwiński, rzecznik prasowy Matki Polki.

Jednak jeśli przyjmowany pacjent będzie miał objawy grypopodobne, zostanie mu zrobiony test antygenowy. Ale nie trafi do izolatorium, bo właśnie jest likwidowane.

- Będzie izolowany tak samo jak pacjenci z innymi chorobami zakaźnymi, np. z rotawirusem – mówi Czerwiński. Personel nie będzie już nosił znanych z czasów pandemii kombinezonów ochronnych.

Od piątku nie ma też bezpłatnych testów antygenowych w aptekach.

- Decyzja o zleceniu testu antygenowego czy PCR należy do lekarza – wyjaśnia Anna Leder z łódzkiego oddziału NFZ. Jak podkreśla test zlecony przez lekarza nadal pozostaje bezpłatny.

Wszystko to z powodu zmian finansowania walki z pandemią. Do tej pory testy na COVID-19 finansowane były z rządowego Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Teraz przychodnie testy PCR muszą opłacić z pieniędzy, które otrzymują na roczne leczenie pacjenta lub wykorzystać bezpłatne testy antygenowe z SARS. Rządowy fundusz nadal będzie opłacał szczepienia przeciw COVID-19.

Rezygnacja z testów to ogromne oszczędności. Same testy PCR wykonane od początku pandemii w regionie łódzkim do 23 końca lutego kosztowały 282 mln zł, a cała walka z COVID-19 do dziś 2,5 mld zł. Lekarze mają jednak wątpliwości, czy rezygnacja z testów nie nastąpiła zbyt wcześnie.

Brak masowego testów na COVID-19 oznacza też koniec statystyk zakażań w dotychczasowej formie. 1 kwietnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 254 zakażeniach wykrytych 31 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki