Nasza Loteria

Nie tylko pralki. Rosjanie w Buczy ukradli… kota. Wrócił już do właścicieli

Adam Kielar
Adam Kielar
Kota rasy Maine Coon skradziono z podkijowskiej Buczy.
Kota rasy Maine Coon skradziono z podkijowskiej Buczy. Twitter/@franakviacorka
Jak poinformował Franak Viacorka, doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, wolontariusze na Białorusi znaleźli kota, którego… ukradli Rosjanie podczas „wyzwalania” podkijowskiej Buczy. Zwierzę rasy Maine Coon zostało już zwrócone właścicielom.

"Białoruscy wolontariusze znaleźli kota rasy Maine Coon z Buczy i zwrócili go właścicielom. Rosyjscy żołnierze zabrali go ze sobą razem z innymi ukradzionymi rzeczami. Wolontariusze znaleźli kontakt do właścicieli na obróżce. Kotu wyrobiono dokumenty weterynaryjne i wysłano do rodziny przebywającej w Czechach" – napisał Viacorka.

Ukradzione przez rosyjskich okupantów sprzęty domowe, w tym między innymi pralki, stały się obiektem kpin. Według wielu doniesień, Rosjanie z okupowanych terenów wywozili niemal wszystko, co im wpadło w ręce.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie tylko pralki. Rosjanie w Buczy ukradli… kota. Wrócił już do właścicieli - Portal i.pl

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki