W tej sytuacji, kto chce, niech się cieszy, że Jarosław Kaczyński opowiedział się na Jasnej Górze za tym, by Polska stała się państwem ludzi pracy, które zapewnia zatrudnienie swoim obywatelom. Kto chce, niech wierzy, że Kaczyńskiemu się uda to, co nikomu nie udało się od 24 lat, czyli od chwili, kiedy Balcerowicz na spółkę z Mazowieckim zaczęli przerabiać nieludzką PRL na ludzką III RP. Podobno nie zawsze nadzieja jest matką głupich.
Tymczasem w województwie opolskim kosztem 19 milionów wdrażany jest program "Opolskie szkolnictwo zawodowe bliżej rynku pracy". Najlepsi uczniowie zawodówek zostaną wysłani na praktyki do Niemiec i Austrii, bo tam jest rynek pracy. Zapewne wielu z nich właśnie tam zaklepie sobie robotę. Trudno się dziwić młodym, że wybiorą robotę u Niemca, skoro inną opcją jest patriotyczne bezrobocie w ojczyźnie.
Według różnych szacunków, w ostatnim 10-leciu wyjechało z Polski za pracą na stałe lub tymczasowo ponad 3 miliony Polaków, głównie młodych. Na ogół są to fachowcy nie tylko po zawodówkach, także absolwenci wyższych uczelni, na przykład lekarze. To my, podatnicy, zapłaciliśmy za ich naukę. Co to oznacza? Ano to, że Polska wspomaga bogatsze od siebie kraje pieniędzmi i ludźmi. Jak kolonia. I jeszcze bywamy z tego dumni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?