Nie żyje kolejny ksiądz z archidiecezji łódzkiej. To znów ofiara koronawirusa.
Ks. Jerzy Kołodziejczak
W czwartek odbył się pogrzeb ks. Leszka Kaczora, proboszcza parafii św. Michała Archanioła w Łodzi. To kolejny ksiądz z archidiecezji łódzkiej, który zmarł i stwierdzono u niego koronawirusa. W ciągu ostatnich trzech tygodni z tego powodu umarło czterech proboszczów.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Ks. Piotr Miler
Ks. Leszek Kaczor miał 55 lat. Pochodził z okolic Starego Sącza. Skończył łódzkie seminarium duchowne i w 1992 roku przyjął święcenia kapłańskie. Jako wikariusz pracował w parafii w Sulejowie, Najświętszego Serca Jezusowego w Piotrkowie Trybunalskim oraz łódzkich parafiach: Przemienienia Pańskiego, św. Anny i Matki Boskiej Zwycięskiej. W 2016 roku został proboszczem parafii pw. św. Michała Archanioła na łódzkich Bałutach. Przy pomocy parafian budował kościół i dom parafialny. Ks. Leszek Kaczor został pochowany na cmentarzu w Starych Barcicach koło Starego Sącza, w swej rodzinnej parafii.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Ojciec Kazimierz Kubacki
To czwarta w ostatnich trzech tygodniach śmieć proboszcza parafii archidiecezji łódzkiej u którego stwierdzono COVID-19. Niedawno zmarł ks. Piotr Miler, proboszcz parafii św. Tadeusza Judy w łódzkim Arturówku. Był dziekanem dekanatu Stoki. Miał 68 lat. To on zbudował przy pomocy parafian kościół. Pochodził z Łodzi, 41 lat temu przyjął święcenia kapłańskie. Pierwszą parafią w której pracował były Grocholice. Jako kleryk ks. Piotr Miler został powołany do wojska.13 listopada zmarł ks. Antoni Pietras, proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny Nieustającej Pomocy w Bełchatowie. Miał 58 lat. Następnego dnia dotarła wiadomość o śmierci kolejnego kapłana archidiecezji łódzkiej zarażonego koronawirusem. To ks. Andrzej Chmielecki, proboszcz parafii św. Mateusza. Jeszcze na początku w tym kościele gościli uczestnicy 387. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Tu mszę św. odprawiał też abp Marek Jędraszewski, dziś metropolita krakowski, kiedyś łódzki. Ks. Andrzej Chmielecki miał 62 lata.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE