Nie żyje legendarny łódzki adwokat, Rafał Kasprzyk. Bronił działaczy "Solidarności"

Był absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Ukończył aplikację sędziowską, a potem adwokacką. Pracował w katedrze prawa cywilnego Uniwersytetu Łódzkiego. Już w latach siedemdziesiątych związał się z opozycją demokratyczną. Był współpracownikiem Komitetu Obrony Robotników, jednym z założycieli „Solidarności” na Uniwersytecie Łódzkim. Następnie ekspertem Zarządu Regionu Ziemi Łódzkiej NSZZ "Solidarność". Gdy wprowadzono stan wojenny był jednym z organizatorów strajku na Uniwersytecie Łódzkim. Przez pół roku był internowany w więzieniu w Łowiczu.

- Byłem jedynym internowanym pracownikiem naukowym Uniwersytetu Łódzkiego – opowiadał nam niedawno dr Rafał Kasprzyk. - Zapadła decyzja KŁ PZPR, by wyrzucić mnie z UŁ. I taką uchwałę podjęły władze uczelni. Profesor Biruta Lewaszkiewicz – Petrykowska miała wtedy wykłady na Sorbonie. Gdy wróciła to zrobiła taką awanturę, że przyjęto mnie do pracy. Nie mogłem mieć tylko zajęć ze studentami.

Po wyjściu z internowania został członkiem konspiracyjnej Regionalnej Komisji Wykonawczej NSZZ „Solidarność” Ziemi Łódzkiej. Był uczestnik Obrad Okrągłego Stołu, jako członek tzw. Stolika Ekologicznego. Uznany za pokrzywdzonego przez Instytut Pamięci Narodowej. Minister sprawiedliwości PRL-u sprzeciwiał się wpisaniu go na listę adwokatów. Uczestnik Obrad Okrągłego Stołu, jako członek tzw. Stolika Ekologicznego. Uznany za pokrzywdzonego przez Instytut Pamięci Narodowej.

- Nie wystawiał piersi do odznaczeń, ale zawsze można było na niego – mówi Waldemar Krenc, przewodniczący Zarządu Regionu Łódzkiego NSZZ „Solidarność”. - Reprezentował „Solidarność” w wielu procesach, Był bardzo skuteczny. Odszedł wspaniały człowiek, żołnierz niepodległości.

W połowie lat dwutysięcznych pełnił w randze kapitana służbę wojskową w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Iraku. Był radcą prawnym w 1 Brigade Combat Team.

Mecenas Rafał Kasprzyk był znakomitym znawcą prawa prasowego i autorskiego. W 2007 roku został Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a także Krzyżem Wolności i Solidarności i Medalem Pro Patria.

Tegoroczne wakacje spędzał na żaglach. Doznał tam rozległego zawału. Został przewieziony do szpitala w Koszalinie.

- Staraliśmy się, by miał jak najlepszą opiekę – mówi Waldemar Krenc. - Po 1,5 tygodnia udało się Rafała wybudzić ze śpiączki. Chciał wrócić do Łodzi. Został przewieziony do jednego z łódzkich szpitali.

Waldemar Krenc opowiada, że jeszcze w miniony czwartek rozmawiał przez telefon z Rafałem Kasprzykiem. Wydawało się, że jest w dobrej formie.

- Rozmawialiśmy z pół godziny – dodaje. - Wiele osób dzwoniło i pytało mnie o jego zdrowie. Powiedziałem, że mogą sami zadzwonić.

Niestety w sobotę wieczorem, 6 sierpnia mecenas dr Rafał Kasprzyk zmarł.