Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Tadeusz Pluciński. Amant polskiego kina miał 92 lata

Katarzyna Sklepik
Katarzyna Sklepik
Tadeusz Pluciński
Tadeusz Pluciński archiwum
Amant polskiego kina, Tadeusz Pluciński, zmarł w wieku 92 lat w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Widzowie pamiętają go z takich filmów jak "Hydrozagadka", "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz' czy "Sekrety Enigmy", w których wcielił się w postać Antoniego Pallutha, powstańca wielkopolskiego i kryptologa, współuczestnika rozwiązania niemieckiego szyfru Enigma.

Tadeusz Pluciński urodził się 25 września 1926 roku w Łodzi. W 1949 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie (oddział w Łodzi) - jak sam przyznawał - w atmosferze skandalu. - Widząc, że komisja egzaminacyjna, wysłuchując kolejnych tasiemcowych wierszy prawie zasypia, zaproponowałem, że powiem „Rzepę” Brzechwy. Czterowiersz: „Chwaliła się rzepa przed całym ogrodem, że jest bardzo smaczna. Z miodem. Na to miód się odezwie i tak jej przygani: A ja jestem smaczny i bez pani” – powiedziałem i zszedłem. Konsternację przerwała prof. Maria Wiercińska od wiersza. Uznała to za kpiny. Wybronił mnie Leon Schiller: „Proszę wziąć pod uwagę odwagę młodego człowieka. I ryzyko, jakie podjął, starając się w tych czterech wierszach zamknąć wszystkie umiejętności. Łącznie z tymi, których został nauczony”. Zdałem - wspominał po latach Tadeusz Pluciński.

Jeszcze będąc studentem pracował we wrocławskim Teatrze Polskim. W latach 1950-1953 występował na deskach poznańskiego Teatru Dramatycznego. Ze stolicy Wielkopolski wyjechał do Warszawy. Tam występował w teatrach: Ateneum (1956–1958), Współczesnym (1958–1964), Polskim (1964–1975) i Syrena (1975–1991).

Zagrał w kilkudziesięciu filmach, m.in. w "Westerplatte", "Dzięciole", "Poszukiwany, poszukiwana", "Brunet wieczorową porą" i w "Pamiętniku pani Hanki". Widzowie pamiętają go także z seriali "Kariera Nikodema Dyzmy", "Czterdziestolatek", "Alternatywy 4" czy "Stawka większa niż życie".

Do zawodu wciągnęła go Alina Janowska. Tak Tadeusz Pluciński wspominał swoje początki: - Ojcem chrzestnym mego aktorstwa był Dudek Dziewoński. Za kulisami łódzkiego Teatru Syrena – gdzie biegałem patrzeć, jak tańczy moja ukochana Alina – spytał mnie, ile mam wzrostu. Odpowiedziałem, że 182 cm. „Powinieneś być na scenie. Przygotuję cię. Strzelisz monolog Papkina”. Lenistwo nie pozwoliło mi opanować na czas tekstu, ponieważ hołdowałem zasadzie, co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro, a będziesz miał dwa dni wolne. Na egzaminie udawałem schrypniętego. „Pan do teatru dla głuchoniemych? – huknął na mnie Zelwerowicz. -W niedzielę ferujemy wyroki. Jak panu gardło nie wyzdrowieje, to niech pan nie przychodzi”. Obkułem Papkina. Zacząłem i słyszę tłumione śmiechy – albo jestem taki dobry, albo kompletna rura. Spytali, kto mi pomagał. Mówię, że Edward Dziewoński. I tu ryk śmiechu: „To widać, to widać...”

W filmie zadebiutował w 1947 roku w dramacie Wandy Jakubowskiej "Ostatni etap". Zagrał tam epizodyczną rolę u boku takich gwiazd kina jak Aleksandra Śląska, Barbara Rachwalska, Edward Dziewoński i Igor Śmiałowski. Ze względu na warunki fizyczne, aktor często obsadzany był w rolach amantów.

W życiu prywatnym też był.. kochliwy. W książce "Na wieki wieków amant" możemy przeczytać o jego czterech żonach. Pierwszą była śpiewaczka operowa Bożena Brun-Barańska; drugą - aktorka Ilona Stawińska, kolejną - tancerka Krystyna Mazurówna. Z aktorką Jolantą Wołłejko ma dwóch synów, Pawła i Piotra. Był też związany z Kaliną Jędrusik. - Uważam, że żeniąc się, należy od razu myśleć o rozwodzie, wtedy wszystko inaczej się układa - mawiał aktor.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie żyje Tadeusz Pluciński. Amant polskiego kina miał 92 lata - Głos Wielkopolski

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki