Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne kosmetyki i ozdoby

Alicja Zboińska
Te artykuły zostały wycofane ze sprzedaży.
Te artykuły zostały wycofane ze sprzedaży. UOKiK
Kilka serii kosmetyków i ozdób nie może być sprzedawanych w naszych sklepach. Okazało się, że albo opakowania, albo wyroby są na tyle podobne do butelek z napojami lub prawdziwych owoców i warzyw, że maluchy mogą się nimi zatruć. Część tych wyrobów pochodzi z Wielkiej Brytanii, a część z Chin. Wszystkie trafiły do rejestru przedmiotów niebezpiecznych, który prowadzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przestrzegają też przed nimi łódzcy lekarze.

Zastrzeżenia wzbudziły m.in. balsamy do ciała z serii See you, które są przeznaczone dla dzieci w wieku powyżej trzech lat i dla dorosłych.

- Produkt może być omyłkowo uznany za produkt spożywczy, a jego konsumpcja stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia konsumentów - uznała prezes UOKiK.

Zgadza się z tym Paweł Wika, lekarz rodzinny z Łodzi.

- Dzieci mają zwyczaj brania wszystkiego do buzi - przypomina lekarz. - Wypicie detergentu może skończyć się podrażnieniem przewodu pokarmowego, czyli biegunką, nudnościami, wymiotami. Wycofanie tych produktów z rynku to rozsądna decyzja.

Inspektorom nie spodobały się także ozdoby w kształcie: serca, jabłuszka i marchewki, które zostały sprowadzone z Chin. Dzieci mogą się nimi udławić lub nawet udusić. Akcesoria przypominają artykuły spożywcze, a ponieważ są niewielkie, dzieci mogą je próbować połknąć.

Powodów do radości nie mają także importerzy chińskich zapalniczek gazowych w kształcie szminki lub zegarka z kompasem. Są one przeznaczone dla maluchów w wieku zarówno poniżej,jak i powyżej trzech lat. Ich używanie może skończyć się pożarem lub poparzeniem dziecka.

- Zapalniczka przypominająca zegar z kompasem, jest atrakcyjna dla dzieci i tym samym spełnia wymagania definicji zapalniczki-gadżetu - twierdzi UOKiK. - Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, zakazane jest wprowadzanie na rynek zapalniczek-gadżetów.

"Fałszywe" zapalniczki nie mogą trafić do sprzedaży. Ze sklepów muszą też zniknąć balsamy do ciała i ozdoby.

Producent lub importer, który dowie się, że oferowane przez niego produkty mogą być niebezpieczne, musi powiadomić o tym prezesa UOKiK. Kolejny krok to naprawa szkody: naprawa towaru, wymiana na nowy, zwrot pieniędzy.

Jeżeli przedsiębiorca zlekceważy ten obowiązek, musi liczyć się z tym, że będzie zagrożony karą w wysokości nawet 100 tysięcy złotych. Nakłada ją prezes UOKiK.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki