Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedostateczny nadzór uboju, problemy kadrowe. Jak wygląda system kontroli bezpieczeństwa żywności w Polsce? NIK podsumowuje

OPRAC.:
Katarzyna Zawada
Katarzyna Zawada
Rażące błędy wskazują, że polscy producenci oraz polskie organy kontroli mają przed sobą wiele pracy.
Rażące błędy wskazują, że polscy producenci oraz polskie organy kontroli mają przed sobą wiele pracy. pixabay.com/Ben_Kerckx/zdjęcie ilustracyjne
System kontroli bezpieczeństwa żywności w Polsce pozostawia wiele do życzenia – wynika z danych Najwyższej Izby Kontroli. Podsumowanie audytów, także tych prowadzonych przez Unię Europejską, wyciąga na światło dzienne rażące błędy w ochronie produktów, które finalnie trafiają do konsumentów.

- NIK przy współudziale pracowników naukowych uniwersytetów rolniczych przeanalizowała 9 swoich kontroli przeprowadzonych w ciągu ostatnich 6 lat oraz wyniki 5 audytów Komisji Europejskiej dotyczących bezpieczeństwa żywności w Polsce. W efekcie powstały rekomendacje, które mają usprawnić system kontroli i wpłynąć na ogólny poziom stanu zdrowia społeczeństwa – informuje Najwyższa Izba Kontroli.

Organy nie współpracują ze sobą, brakuje też nadzoru nad ubojem

Niejasny podział kompetencji to problem wielu polskich jednostek. Jak ustaliła Najwyższa Izba Kontroli, instytuty weterynarii i jednostki sanitarne nie przekazują sobie informacji odnośnie nadzoru nad produktami. Audyt przeprowadzony przez UE w 2019 roku wskazał, że organy Inspekcji Sanitarnej nie znały liczby niezarejestrowanych podmiotów, które prowadziły produkcję podstawową.

To też może Cię zainteresować

Kontrole wskazały także, że z braku kadry zatrudniano osoby z wykształceniem pokrewnym lub odmiennym. Ci, którzy pełnili wyższe stanowiska, np. inspektora weterynaryjnego mieli do nadzoru większe ilości podmiotów.

- Przykładem może być kontrola przeprowadzona przez NIK w 2017 r. w województwie lubuskim, która wykazała, że w latach 2015-2016 na jednego inspektora weterynaryjnego przypadało od 142 do 312 podmiotów, które miał nadzorować – dowiadujemy się z raportu.

W latach 2014-2016 Inspekcja Weterynaryjna nie pełniła nadzoru nad ubojem zwierząt gospodarskich, a nadzór nad transportem sprawowała nieregularnie.

- Powiatowi lekarze weterynarii praktycznie nie kontrolowali zgłoszonych ubojów gospodarczych (z 17 skontrolowanych jedynie dwóch przeprowadzało pojedyncze kontrole), nie znali zakresu stosowania przepisów o ochronie zwierząt, zakresu rejestracji ubojów ani kwalifikacji osób przeprowadzających ubój. NIK ustaliła, że pomimo obowiązku, hodowcy informowali powiatowych lekarzy weterynarii tylko o niektórych planowanych ubojach gospodarskich – czytamy w komunikacie.

W tym samym zakresie braki ujawniła Unia Europejska w 2019 roku. Stwierdzono nieefektywny system działań i poprawki w zakresie transportu rannych zwierząt.

Brak odpowiedniego sprzętu

Dane Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności w 2015 roku wskazują, że polskie stacje sanitarno-epidemiologiczne nie posiadają odpowiedniego sprzętu do kontroli np. pozostałości środków ochrony roślin w produktach. Z powodu finansowych ograniczeń także w 2019 badania nie były dostateczne – nie wykonano 47 z 50 zaplanowanych w kierunku migracji substancji z opakowań sztucznych do żywności.

To też może Cię zainteresować

Polska produkuje najniebezpieczniejszą żywność w UE?

O zagrożeniu związanym z żywnością informuje system RASFF (System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności). Najczęściej chodzi o obecność bakterii niebezpiecznych dla zdrowia. Do 30 września 2020 roku wysłano 273 komunikaty dotyczące polskiej żywności. To najwyższy wynik w całej Unii Europejskiej.

Jak poprawić bezpieczeństwo żywności w Polsce?

Rażące błędy wskazują, że polscy producenci oraz polskie organy kontroli mają przed sobą wiele pracy. Według NIK sposobem na poprawę jakości bezpieczeństwa żywności są m.in.

  • ujednolicenie struktur urzędowej kontroli żywności,
  • edukacja społeczeństwa odnośnie zdrowego odżywiania,
  • zwiększenie skuteczności działań kontrolnych
  • oraz podejmowanie działań mających na celu wpływ na rozwiązania unijne.

Źródło: NIK

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki