Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

nieoczekiwana miejsc zamiana

Michał Lenarciński
Andrzej Grabowski jako tytułowy pan Kuka
Andrzej Grabowski jako tytułowy pan Kuka
Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w konkursie głównym pokazanych zostanie szesnaście filmów. Jeszcze nie tak dawno pokazywano ich około trzydziestu. Produkcja nie zmalała, wprowadzono selekcję.

Na pierwszej słonecznej stronie cieszymy się, że dwa konkursowe filmy mają związki z Łodzią, a to przez reżysera, a to przez producenta. I z czego tu się cieszyć?

Naturalnie, jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. Przed dwudziestu laty w Łodzi powstawało około dwudziestu filmów fabularnych rocznie, teraz nie mamy prawie nic, bo co to jest jeden czy dwa tytuły w roku. No właśnie, z czego się cieszyć?

W Filharmonii Łódzkiej będzie nowy szef orkiestry z Petersburga i Amsterdamu jednocześnie. W Łodzi z muzykami spotka się pięć razy w ciągu roku. I zapewne podczas tych wizyt zadba o wysoki poziom orkiestry. Myślę, że jakby spotkał się tylko raz w roku, to poziom mógłby być jeszcze wyższy. Przez samą świadomość posiadania szefa i tęsknotę za nim muzycy graliby jeszcze ładniej. Mam się cieszyć?

W Teatrze Wielkim w Łodzi na inaugurację sezonu przygotowywany jest koncert z repertuarem filharmonicznym (poematy symfoniczne, koncerty fortepianowe, oratoria na dwa chóry), więc spodziewam się, że w filharmonii na otwarcie dadzą Wagnerowski Ring albo co najmniej "Wesołą wdówkę". Co mnie ucieszy? Gdyby ktoś zaczął rządzić z sensem chociaż pięć razy w roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki