Radomianie wygrali w tym sezonie tylko jedno spotkanie - w poprzedniej kolejce zwyciężyli 3:1 w Bydgoszczy z Transferem, najsłabszą drużyną rozgrywek. Wcześniej gładko przegrali z Zaksą Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovią Rzeszów. W sobotnim meczu też nie będą faworytami.
Tym bardziej, że PGE Skra na początku sezonu jest w bardzo dobrej formie i wygrywa mecz za meczem. Bełchatowianie nie tylko nie stracili punktu w rozgrywkach PlusLigi, ale również dwa razy gładko pokonali grecki Ethnikos Alexandroupolis w Pucharze CEV. W wysokiej formie są liderzy drużyny - Nicolas Uriarte, Stephane Antiga i Mariusz Wlazły - a pozostali gracze też dotrzymują im kroku.
W Radomiu bełchatowianie spotkają kilku starych znajomych. Pierwszym rozgrywającym Czarnych jest wieloletni gracz Skry Bartłomiej Neroj, a jego zmiennikiem Łukasz Zugaj, który przed rokiem zadebiutował w drużynie PGE Skry. Z kolei czołowym graczem radomskiej drużyny jest Holender Wytze Kooistra, który dwa ostatnie sezony spędził w Bełchatowie. Co ciekawe, w PGE Skrze Kooistra był środkowym, a w zespole Czarnych występuje jako atakujący. Z kolei trenerem Czarnych jest Robert Prygiel, niegdyś gwiazda Skry.
Mecz w Radomiu będzie dla PGE Skry rozgrzewką przed najbliższymi spotkaniami, w których bełchatowski zespół spotka się z ligowymi potentatami - kolejno z Asseco Resovią (9.11, dom), Zaksą (16.11, wyjazd) i Jastrzębskim Węglem (23.11, dom).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?