System powiadamiania pasażerów o utrudnieniach w ruchu pociągów Przewozów Regionalnych funkcjonuje w woj. łódzkim już 2,5 roku. Niestety, system SMS informuje podróżnych o opóźnieniach lub odwołaniu pociągów z dużym opóźnieniem. Podróżni chcą wiedzieć o odwołaniu pociągów przed godziną planowanego odjazdu, a nie po fakcie.
Adam Graczyk chciał dojechać z Sieradza do Łodzi. Gdy dotarł na dworzec, okazało się, że pociąg jest odwołany. Zabrakło też informacji, czy odjedzie kolejny pociąg, który miał wyruszyć w trasę za godzinę. Było to wczesnym rankiem, kiedy kasy biletowe były jeszcze zamknięte. Tłum podróżnych czekał na peronie, bo system powiadamiania SMS wysłał informację o odwołaniu pierwszego pociągu 6 minut po jego planowanym odjeździe. A wtedy wszyscy już wiedzieli, że tym pociągiem nie pojadą. Nie było natomiast informacji SMS dotyczącej odjazdu kolejnego pociągu.
- Po co mi taka informacja SMS? Pokonałem samochodem 10 km na dworzec i o awarii dowiedziałem się dopiero na peronie - powiedział zdenerwowany Adam Graczyk.
- Komunikaty za pośrednictwem SMS przekazywane są niezwłocznie po zebraniu wszystkich informacji niezbędnych do przekazania podróżnym - napisał w odpowiedzi na skargę Krzysztof Urbaniak z Przewozów Regionalnych.
Przypomnijmy, że informacje SMS redagują dyżurni ruchu i to oni ją wysyłają podróżnym. Jeśli mają dużo pracy, to mogą wysłać SMS z opóźnieniem. Np. informacja o 50-minutowym opóźnieniu pociągu z Łodzi Kaliskiej do Kłodzka została wysłana o godz. 9.34. Pociąg odjeżdżał z Łodzi o godz. 4.59. Wiele informacji w lutym wysłano kilka lub kilkadziesiąt minut po odwołaniu pociągów. Jedynie wiadomość o półgodzinnym opóźnieniu pociągu z Koluszek do Częstochowy wysłano przed godziną odjazdu. SMS przyszedł minutę przed planowanym odjazdem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?