Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieruchomości w Łodzi. Nowa strategia 3 lata po uchwaleniu starej

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Krzysztof Szymczak/archiwum Polska Press
Prywatyzować, zamieniać, stanowczo windykować, podnosić czynsze, burzyć to, czego nie da się uratować, a na resztę wydawać setki milionów rocznie - tak w skrócie można wyłożyć założenia zaktualizowanej polityki mieszkaniowej Łodzi, będącej dziełem wiceprezydenta Ireneusza Jabłońskiego.

Aktualizacja polityki następuje ledwie trzy lata po tym, jak radni przyjęli jej wcześniejszą wersję. Dokument z 2012 roku warto przypomnieć między innymi ze względu na szczegółową diagnozę ówczesnegostanu miejskich nieruchomości, która zrobiła dużo większe wrażenie niż sama strategia działań na przyszłość. Usystematyzowano to, co widać gołym okiem i to, czego nie widać. Okazało się, że w Łodzi łazienkę posiada zaledwie 85 proc. mieszkań, centralne ogrzewanie - 79 proc., a wodociąg - 96 proc. Okazało się, że Łódź, choć stosunkowo młoda, dysponuje największym zasobem pochodzącym sprzed 1944 roku - stanowił on aż 26 procent substancji mieszkaniowej w mieście, przy średniej dla polskich miast 21 proc. (odsetek ten odnosi się do wszystkich nieruchomości w Łodzi, także prywatnych i spółdzielczych, natomiast zasób gminny w około 75 procentach pochodzi z lat 1901 - 1945, czego dowiadujemy się trzy lata później, przy okazji aktualizacji polityki mieszkaniowej).

CZYTAJ TEŻ: Ireneusz Jabłoński: Prywatyzować, windykować, racjonalizować czynsze. Żeby Łódź się nie zawaliła

Potwierdzone w tamtej diagnozie zostało też na wszelkie sposoby, że gmina Łódź jest największym kamienicznikiem w Polsce - w 2009 roku udział mieszkań komunalnych w całkowitych zasobach miasta wynosił 18 procent. We Wrocławiu - 17 proc, ale już w Krakowie i Poznaniu - zaledwie 6 proc. Przy czym udział mieszkań socjalnych wynosił w Łodzi zaledwie 2,5 proc. i był to jeden z najgorszych wskaźników ze wszystkich miast wojewódzkich. Przede wszystkim jednak w diagnozie sprzed kilku lat podkreślono grubą czcionką katastrofalny stan miejskich budynków, orzeczono, że 47 procent z nich powinno być natychmiast wyeliminowane z użytkowania. W bardzo dobrym stanie technicznym było zaledwie 1,8 procent miejskich budynków.

Infografiki, towarzyszące aktualizacji polityki mieszkaniowej, pokazują, jak ten stan rzecz zmienił się do dziś i jak ma się zmienić do 2020 roku. Według magistratu, odsetek budynków w bardzo dobrym stanie wynosi obecnie 6,5 proc., co ma być zasługą m.in. programu „Mia100kamienic”. W 2020 roku odsetek ten ma wzrosnąć do 11 proc.

dps

Liczba mieszkań komunalnych spadła z 59,8 tys. w roku 2012 do 47 tysięcy obecnie, a za pięć lat tego typu lokali ma być 39 tysięcy. Miasto chce sprzedawać głównie mieszkania w kamienicach, w których są już wspólnoty, a gmina ma tylko część udziałów.

Jednocześnie z 2 do 5,7 tys. ma wzrosnąć liczba mieszkań socjalnych - są potrzebne do eksmisji lokatorów prywatnych kamienic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki