18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieznani lokatorzy wspaniałego pałacu przy ulicy Ogrodowej

Anna Gronczewska
Kto korzystał z licznych pokoi, sypialni, gabinetów? Pełnej i pewnej listy lokatorów nie ma
Kto korzystał z licznych pokoi, sypialni, gabinetów? Pełnej i pewnej listy lokatorów nie ma Jakub Pokora
Pałac wybudowany przez Izraela Kalamanowicza Poznańskiego to perła łódzkiej architektury, jeden z symboli miasta. Kto jednak mieszkał w tym okazałym budynku.

Wiele wskazuje, że Pałac Poznańskiego nie miał zbyt wielu lokatorów. Pojawiają się nawet wątpliwości czy mieszkał w nim sam Izrael Poznański. Zdaniem Ryszarda Czubaczyńskiego, dyrektora Muzeum Miasta Łodzi, które dziś zajmuje pałac, to mało prawdopodobne. Uzasadnia to tym, że Izrael umarł w 1902 roku, a budowę pałacu zakończono dwa lata później.

- Poza tym nie ma żadnych dokumentów, które poświadczałyby, że w pałacu tym mieszkał Izrael Poznański - twierdzi Ryszard Czubaczyński. Wyjaśnia, że jedna z najpiękniejszych łódzkich budowli miała przede wszystkim pełnić charakter zespołu rezydentalnego, a nie mieszkalnego. - Inni łódzcy fabrykanci stawiali pałace, więc Izrael Poznański, też wybudował dla siebie rezydencję - dodaje Ryszard Czubaczyński.

Dyrektor Czubaczyński przypomina sobie jednak wizytę w pałacu niejakiego pana Lewensteina ze Szwajcarii. Był to sędziwy mężczyzna, którego oprowadzał po pałacu. Kiedy doszli do części, gdzie znajduje się dziś gabinet Artura Rubinsteina, ten pan przypomniał sobie zdarzenie z czasów swego dzieciństwa, gdy odwiedził Pałac Poznańskiego.

- Pan Lewenstein zapamiętał starszą panią, która otwierała drzwi w tamtej części pałacu - wspomina Czubaczyński. - Odniósł on wrażenie, że ta kobieta tam mieszkała. Kto więc wie jak było z tymi lokatorami pałacu?

Innego zdania jest historyk Mirosław Jaskulski, pracownik działu historycznego Muzeum Miasta Łodzi, od lat badający losy rodziny Poznańskich i samego pałacu. Uważa on, że Izrael mieszkał w tym pałacu. Jednym z argumentów jest to, że nie pojawia się żaden inny łódzki adres Izraela Kalmanowicza Poznańskiego. Gdyby mieszkał w innym miejscu, to łódzkie gazety by o tym zaraz poinformowały. Był on przecież jednym z najznamienitszych łodzian.

Mirosław Jaskulski opowiada, że pierwszym łódzkim adresem rodziny Poznańskich, by drewniany domek stojący na rogu ul. Podrzecznej i Stodolnianej (dziś ul. Zachodnia). Tu przywędrowali w 1834 roku przez Kujawy i Aleksandrów Łódzki. Kalman, ojciec Izraela, był kramarzem, farbiarzem, kupcem. Nabył prawo do prowadzenia w Łodzi handlu towarami bawełnianymi i lnianymi. Na początku lat 40. XIX w. jego firma handlowa była jedną z najlepiej prosperujących w rozwijającym się mieście. W 1852 roku Kalman przekazał interes Izraelowi, a sam wyjechał z żoną Małką do Płocka.

Kiedy Izrael przejął od ojca firmę kupił dom na rogu ul. Drewnowskiej i Starego Miasta. Dokupił też sąsiadującą z nim kamienicę. Domy Poznańskiego tworzyły charakterystyczną literę L. Prowadził tam sklep, ale i zamieszkał z rodziną.

- Warunki musiał mieć znacznie lepsze niż przy ul. Podrzecznej, bo domy były murowane - dodaje Jaskulski.

Można przypuszczać, że Izrael przeprowadził się tam z rodziną w 1851 r. Ożenił się z Leonią Hertz, córką Mojżesza, sekretarza szpitali żydowskich w Warszawie. Urodziło się im siedmioro dzieci: Ignacy, Herman, Karol, Maurycy, Anna, Joanna Natalia i zmarła w niemowlęctwie Felicja.

Z czasem Izrael Poznański nie zadowalał się tylko handlem. Pod koniec lat 50. XIX w. rozpoczął produkcję tkanin. - W 1859 roku jego zakład produkował tkaniny wartości 6 tys. rubli - mówi Mirosław Jaskulski.- W ciągu 10 lat produkcja wzrosła prawie czterokrotnie do ponad 23 tys. rubli.

W 1877 r. Izrael kupił od niejakiego Frydrycha dom na rogu ul. Ogrodowej i Stodolnianej. Stał się on zaczątkiem dzisiejszego pałacu. Od dawna Poznański marzył, by stworzyć wielki kompleks przemysłowo-mieszkalny, który miał się składać z dzielnicy robotniczej, fabryki i rezydencji. Tę ostatnią zaczął budować na końcu. Kiedy już pełną parą działała tkalnia i przędzalnia.

- Dom na rogu ulicy Stodolnianej i Ogrodowej był murowany, piętrowy, ale nieotynkowany - mówi Mirosław Jaskulski. - W nim mieszkał z rodziną Izrael Poznański.

Jak podają różne źródła architektem, a w zasadzie projektantem ogólnego założenia pałacu, był Hilary Majewski, architekt miasta. Jednak obecny kształt zawdzięcza dokonanej w 1898 roku przebudowie, według projektu Juliusza Junga i Dawida Rosenthalai, a także kolejnej modernizacji, która miała miejsce między 1901 a 1903 rokiem.

Mirosław Jaskulski przeglądał plany pałacu i nie ma wątpliwości, że mieszkał w nim Izrael Poznański. Na planach znajdują się w miejsca, w których zaznaczono jadalnię, sypialnię, kuchnię. Jest nawet szyb windy, którym dostarczano do jadalni przyrządzone w kuchni posiłki.

- Część mieszkalna znajduje się w części, gdzie obecnie jest m.in. gabinet Artura Rubinsteina - dodaje Mirosław Jaskulski.

Dyrektor Czubaczyński znów nawiązuje do wizyty mężczyzny ze Szwajcarii i uważa, że kobieta, która otwierała przed laty drzwi nie mogła być Leonia, żona Izraela Poznańskiego.

- Ale Leonia mogła mieszkać w pałacu jeszcze po śmierci męża, a przeżyła go o 14 lat - podkreśla Mirosław Jaskulski.

Izrael Poznański zmarł 17 lutego 1900 r. Miał 57 lat. Dzień przed śmiercią wrócił pociągiem z Nicei. Przebywał tam przez dłuższy czas na leczeniu. Miał problemy z płucami i układem oddechowym. Jaskulski mówi, że ówczesne gazety donosiły, że rodzina Izraela Poznańskiego zapłaciła duże pieniądze, by wyłożyć ulicę słomą. Tak by turkot kół dorożek i wozów konnych nie przeszkadzał choremu Izraelowi. - To by świadczyło, że Izrael umarł w pałacu - twierdzi Mirosław Jaskulski.

Jednocześnie wiele wskazuje też na to, że w pałacu nie mieszkali jego synowie. Łódzkie gazety pisały np. o konflikcie Izraela Poznańskiego z gazownią w Łodzi. To ona miała monopol na układanie instalacji gazowej. Tymczasem Poznański sam zamontował na ul. Ogrodowej rury, by doprowadzić gaz ze swojej fabrycznej gazowni do mieszkań synów - Maurycego i Ignacego.

- Mieszkali oni pewnie w jakiejś lepszej części domów familijnych znajdujących się przy ul. Ogrodowej - zaznacza Jaskulski.

Obaj mieszkali tam nim wznieśli własne pałace. Maurycy zbudował taki przy dzisiejszej ul. Więckowskiego, gdzie mieści się Muzeum Sztuki.

W części biurowej dzisiejszego Muzeum Miasta Łodzi, na drugim piętrze, znajdowały się prawdopodobnie mieszkania dla służby. Mirosław Jaskulski dodaje, że w pałacu mieszkał np. ogrodnik Hejwowski.

Rodzina Poznańskich mogła mieszkać w pałacu do zakończenia pierwszej wojny światowej. Gdy Polska odzyskała niepodległość państwo przejęło go za długi. W styczniu 1927 r. wojewoda łódzki Władysław Jaszczoł uzyskał zgodę na przeniesienie tam Urzędu Wojewódzkiego.

Paweł Spodenkiewicz z łódzkiego oddziału IPN przypuszcza, że w Pałacu Poznańskiego mógł mieszkać ostatni przedwojenny wojewoda łódzki, Henryk Józewski. Objął on ten urząd wojewody 13 kwietnia 1938 r. Wcześniej był wojewodą łuckim. W Łodzi wylądował niejako za karę. Zwierzchnikom nie podobała się jego polityka wobec Ukraińców. Chciał wprowadzić m.in swobodę kulturalną.

Podczas okupacji pałac zajęli Niemcy. Najpierw umieścili w nim Zarząd Cywilny przy dowództwie 8. Armii. A w kwietniu przenieśli do pałacu naczelne władze i główne wydziały Rejencji Łódzkiej. Na jej czele stał Friedrich Übelhör, szef Rejencji Łódzko-Kaliskiej. - Krążył on między Łodzią a Kaliszem i sądzę, że podczas pobytów w Łodzi mieszkał w pałacu - twierdzi Paweł Spodenkiewicz.

Ryszard Czubaczyński mówi, że Übelhör nie zapisał się dobrze w historii pałacu. Między inni w sali lustrzanej utworzył rodzaj antresoli, czyli dobudował jeszcze jedno piętro. Zmienił wygląd wejścia. Zbudował typową niemiecką sień i usunął okap nad wejściem od ul. Ogrodowej.

- Na szczęście w 1942 r. został usunięty ze stanowiska - mówi Ryszard Czubaczyński. Naraził się Arthurowi Greiserowi, namiestnikowi Rzeszy w Kraju Warty. Übelhörowi zarzucono nadużycia finansowe.

Po wojnie pałac ponownie stał się siedzibą Urzędu Wojewódzkiego. Od 1950 r. oficjalna jego nazwa brzmiała: Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej. W 1975 r. do rezydencji rodziny Poznańskich przeniosło się Muzeum Miasta Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki