Pierwsze beczki znaleziono 28 sierpnia.
- Od tamtej pory było już ich około 70. Są to duże, 200-litrowe beczki, dobrze zabezpieczone, zazwyczaj zapiankowane lub zacementowane. Są szczelne i nic z nich nie wycieka - mówi Zdzisław Pęgowski, rzecznik prasowy PSP w Kutnie.
Beczki były dotychczas znajdowane w czterech gminach powiatu kutnowskiego: Kutno, Strzelce, Łanięta i Krzyżanów. Znajdowały się w ponad dziesięciu miejscowościach na terenie tych gmin. Są podrzucane po dwie, cztery, a czasami więcej sztuk. Zazwyczaj znajdowane są w miejscach rzadko odwiedzanych przez ludzi. W pustostanach bądź przy mało uczęszczanych drogach.
Niewykluczone, że beczek rozrzuconych w okolicy jest więcej. Dotychczas strażacy zanotowali 13 wyjazdów. W beczkach nie stwierdzono substancji niebezpiecznych.
- Beczki są sprawdzane specjalnymi urządzeniami. Badamy na przykład, czy może dojść do wybuchu. Sprawdzamy, czy nie ma stężeń niebezpiecznych dla zdrowia i życia człowieka i nie ma zagrożenia dla środowiska naturalnego. Nic takiego jednak nie stwierdzono - mówi Pęgowski.
Strażacy używają m.in. kamery termowizyjnej. Możliwe, że w beczkach znajdują się rozpuszczalniki. Beczki przekazywane są gminom, a te utylizują je na własny koszt. Sprawę badają kutnowscy policjanci.
- Szukamy osoby, która może podrzucać beczki. Prawdopodobnie robi to dlatego, że koszty utylizacji są duże - mówi Paweł Witczak, oficer prasowy policji w Kutnie.
Na sprawcę może zostać nałożona przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, kara pieniężna nawet do miliona złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?