Projekt został zwycięzcą organizowanego przez Instytut Teatralny IV Konkursu im. Jana Dormana na produkcję spektaklu prezentowanego w szkołach, a dającego młodym widzom możliwość nowego spojrzenia na miasto, w którym żyją. Powieść Joanny Fabickiej - wyróżniona w 2016 roku nagrodą literacką polskiej sekcji IBBY - w poetycki, surrealistyczny i nie pozbawiony poczucia humoru sposób przybliża czytelnikowi obraz życia w getcie w Łodzi. Bohaterką opowieści jest współczesna dziewczynka, dziesięcioletnia Zosia, mieszkająca na łódzkich Bałutach. Dziecko spędza wakacje w domu pod opieką ekscentrycznej ciotki Róży i zaczyna poznawać miasto z innej perspektywy, dzięki dziwnej przyjaźni z nową koleżanką, Rutką.
Autorką scenariusza i reżyserką spektaklu jest Karolina Maciejaszek. - Spektakl jest adaptacją niezwykłej powieści, bo dotykającej trudnej historii Łodzi, jednocześnie nie epatującej dosłownością - podkreśla artystka. - Autorka uczy nas empatii, doświadczenia obcego, przygotowuje do odczucia strachu, osamotnienia, zarazem nie próbuje nachalnie edukować. To poetycka powieść, odwołująca się do wyobraźni.
Scenografię przygotowała Marika Wojciechowska, muzykę - Piotr Klimek. Występują: Teresa Kowalik, Katarzyna Pałka, Wojciech Stagenalski i muzyk Maciej Kuczyński.
- Prezentowaliśmy ten spektakl w szkołach, w bardzo bliskim kontakcie z dziećmi i mieliśmy obawy, że nie będą się angażować - zauważa Teresa Kowalik, wcielająca się w Zosię. - Tymczasem zaskoczyło nas jak mocno emocjonalnie i głęboko dzieciaki „wchodziły” w przedstawienie. Po pokazach dzieci pisały nawet do nas listy i były one bardzo rozczulające. Moja postać przechodzi pewną przemianę od nieco sztywnej dziewczynki w koczku do otwartej na dzikie, radosne życie. I dostałam list: „Dziękuję ci Zosiu, że zmieniłaś poglądy i że byłaś taką dobrym przyjacielem”... Dzieci śmieją się, płaczą, kibicują nam i zaprzyjaźniają się z nami. To było poruszające.
Pokazom towarzyszyły warsztaty, które być może - przynajmniej w częściowej formie - zostaną również przeniesione do teatru. - Pomiędzy pokazami kryłam się za parawanem i podsłuchiwałam rozmowy edukatorek z dziećmi - opowiada Katarzyna Pałka, czyli Rutka. - Często byłam wzruszona otwartością dzieci, tym, jak uważnie oglądały spektakl, że dostrzegały naprawdę drobne rzeczy.
Wojciech Brawer, dyrektor „Arlekina”, dodaje, że elementem warsztatów był spacer po Bałutach. - Pewnego razu doszliśmy do miejsca, gdzie farbą zaznaczone jest miejsce, w którym zaczynało się getto. Jedna z dziewczynek powiedziała poruszona: „jej, ja to widzę pierwszy raz, a mieszkam tu obok”...
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?