Piłkarze Pogoni Szczecin, prowadzeni przez byłego trenera ŁKS Kazimierza Moskala, na zgrupowaniu na Cyprze w 2017 roku rozgrywali mecz z Astrą Giurgiu. Nie wiadomo dlaczego, sędzia chciał wpłynąć na wynik spotkania i dyktował karne z kapelusza.
Z decyzjami arbitra nie zgadzali się piłkarze obu drużyn i wzięli sprawy w swoje ręce. Najpierw strzelał Cristian Sapunaru. Karny był z kapelusza, więc piłkarz Astry podał z jedenastu metrów piłkę bramkarzowi Pogoni, a gdy niezadowolony sędzia nakazał powtórzenie jedenastki - kopnął piłkę w aut.
Chwilę później sędzia podyktował wymyśloną jedenastkę dla Pogoni. Adam Frączczak zrewanżował się rywalom i świadomie kopnął obok bramki.
Ostatecznie piłkarze Pogoni pokonali w meczu sparingowym mistrza Rumunii 3:1, a ostatnią bramkę dla portowców strzelił w tym meczu Sebastian Rudol, grający dawniej w Widzewie.
Po meczu trener Kazimierz Moskal powiedział: - Pierwszy raz w życiu spotkałem się z taką sytuacją, że oba zespoły tak zareagowały na decyzje sędziego. To było bardzo fajne.
Piłkarz Pogoni Adam Frączczak: - Mecz był trochę zwariowany. Sędzia trochę przeszkadzał, nie wiem, czy oni mają tutaj jakieś zakłady, ale chyba coś obstawili. Fajnie zachowali się rywale, nie strzelając pierwszego karnego, później my się zrewanżowaliśmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?