Nasze mecze z Zenitem powoli zaczynają obrastać nieprawdopodobną historią. Dwa lata temu w Lidze Mistrzów odpadliśmy po złotym secie, przed rokiem ulegliśmy kilkoma piłkami w finale Ligi Mistrzów. A teraz w Dausze pokonaliśmy ich dwa razy - najpierw w grupie, a teraz w spotkaniu o brązowy medal. A ja miałem tę radość, że udało mi się skończyć mecz. Bardzo się z tego cieszę, naprawdę. I wiem, że każdy z chłopaków też się cieszy, bo jesteśmy drużyną. Tworzymy zgrany i dobre team i mam nadzieję, że tak będzie tutaj zawsze.
Były w tym turnieju trudne chwile, jak np. cały dzień poprzedzający nasz mecz z Al-Arabi Dauha. Niby byliśmy faworytami i powinniśmy pokonać katarski zespół, ale z drugiej strony zdawaliśmy sobie sprawę, że u rywala grają naprawdę mocni zawodnicy. A gdybyśmy z nimi przegrali i nie wyszlibyśmy z grupy, to w Polsce by się z nas śmiano. Poza tym w żaden sposób nie skonsumowalibyśmy zwycięstwa z Zenitem Kazań, które było dzień wcześniej.
Ale większość chwil na turnieju w Katarze, jak zwykle zresztą, była bardzo miła. Ta chwila, jak teraz, gdy właśnie wróciliśmy do hotelu z meczu i wszyscy mamy wielkie powody do radości. Na kolacji spotkaliśmy graczy Zenita. Oni chyba nie mogą na nas patrzeć, bo dwa razy w Dausze byli bardzo blisko pokonania nas, ale za każdym razem potrafiliśmy się wyswobodzić i w decydującym momencie ich zwyciężyć. Gdy piszę te słowa, powoli jestem już poganiany do autokaru, bo musimy jeszcze wrócić do hali na ceremonię zamknięcia, a później prosto pojedziemy na lotnisko, by wrócić do Polski. Gdy czytacie te słowa, jesteśmy pewnie na lotnisku we Frankfurcie, bo właśnie tam zameldujemy się około godziny szóstej, a prawie pięć godzin później dopiero polecimy do Warszawy.
Naprawdę było mi bardzo miło dzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami z Kataru. Cieszę się, że chcieliście to czytać i oczywiście zapraszam do lektury w każdy poniedziałek na stronach sportowych "Dziennika Łódzkiego". A w najbliższą środę zapraszam do hali Atlas Arena, gdzie meczem z Fenerbahce rozpoczniemy kolejny już sezon w Lidze Mistrzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?