Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nigeryjczyk walczy o miejsce w ataku Widzewa

Bogusław Kukuć
Nigeryjczyk walczy o miejsce w ataku Widzewa
Nigeryjczyk walczy o miejsce w ataku Widzewa Krzysztof Szymczak
Wygrana w sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała poprawiła humory sztabu szkoleniowego oraz piłkarzy Widzewa podczas zgrupowania w Kamieniu.

- Chciałem się dziś zaprezentować z jak najlepszej strony. Treningi to jedna sprawa, a mecze druga. Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się zdobyć gola, który zapewnił drużynie wygraną. Grało mi się dobrze. Na początku zostałem ustawiony na lewej stronie pomocy, a później przeszedłem do środka pola, gdzie grałem za napastnikiem - ocenia testowany Nigeryjczyk Prince Will Uschie Okachi.

Z wtorkowego występu zadowolony jest trener Radosław Mroczkowski. - Prince Will pokazał się z dobrej strony. Był przydatny drużynie. Jest to wszechstronny piłkarz o dużej dynamice. Pozytywnym zaskoczeniem była jego dyscyplina taktyczna, bo z tym testowani mają często kłopoty. Ze spokojem wykończył również okazję bramkową. Będziemy dalej mu się przyglądać - mówi szkoleniowiec łodzian, który był w Krakowie na meczu Wisły ze Skonto, bo przecież w ekstraklasie "Biała Gwiazda" będzie pierwszym rywalem widzewiaków.

Zgrupowanie opuścił bośniacki obrońca Slavko Marić, który w sparingu nie pokazał nic szczególnego. 20-letni Nigeryjczyk trenuje z zespołem i dostanie kolejną szansę pokazania się w ostatnim sparingu z Koroną. W sobotę łodzianie pożegnają Kamień i w drodze powrotnej o godz. 17 rozegrają mecz kontrolny w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki