Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK krytykuje politykę przestrzenną miast regionu łódzkiego

Jolanta Baranowska
Najwyższa Izba Kontroli oceniła politykę przestrzenną kilku gmin w województwie łódzkim. Na negatywną ocenę NIK zasłużyły: Urząd Miasta Łodzi, Urząd Miasta w Zgierzu oraz Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim. Najważniejsze grzechy samorządów to: zbyt mały obszar miast objęty miejscowymi planami zagospodarowania, nieprzestrzeganie urzędowych terminów przy wydawaniu warunków zabudowy oraz brak informacji o przyczynach opóźnień.

NIK skontrolowała politykę przestrzenną z lat 2011 - 2012. Z kontroli wynika, że 31 grudnia 2012 roku miejscowymi planami zagospodarowania było objętych jedynie 4,23 proc. Tomaszowa Mazowieckiego, 5,36 proc. Łodzi, 5,6 proc. Zgierza i 10,87 proc. Radomska. Lepiej jest w Piotrkowie Trybunalskim (23,38 proc.), a najwyższy procent pokrycia planami ma Bełchatów (57,61 proc.).

Oznacza to, że na ponad 4,1 tys. ha, jakie zajmuje Tomaszów, tylko 175 ha ma plany zagospodarowania. Odpowiednio w Łodzi: 29,3 tys. ha terenu i 1,5 tys. ha z planami; w Zgierzu: 4,2 tys. ha i 237 ha pokryte planami; w Radomsku 5,1 tys. ha terenu i 559 ha z planami; w Piotrkowie Tryb. 6,7 tys. ha i 1,5 tys. ha z planami oraz w Bełchatowie: 3,4 tys. ha i prawie 2 tys. ha z planem.

NIK ocenia negatywnie politykę przestrzenną Łodzi. Izba zarzuca łódzkiemu magistratowi brak miejscowych planów zagospodarowania dla ponad 94 proc. powierzchni miasta, opieszałe i nierzetelne ustalanie warunków zabudowy (tzw. wuzetki) dla tych terenów, dla których nie ma planów, powtarzające się błędy przy procedurze ustalania wuzetek, opieszałość przy windykacji tzw. opłaty planistycznej oraz niewykonywanie wniosków pokontrolnych NIK.

Przypomnijmy, że w 2011 roku Izba przeprowadziła podobną kontrolę w Urzędzie Miasta Łodzi. Wyniki były wtedy dla Łodzi druzgocące. Planami zagospodarowania było objęte jedynie 4 proc. obszaru miasta. Miasto w ten sposób odstraszało potencjalnych inwestorów. Brak planu oznacza bowiem, że przedsiębiorcy są zdani na łaskę lub niełaskę urzędnika, który wydaje wuzetkę.

NIK uważa, że na potrzebę przeprowadzenia kontroli wskazywały również skargi, składane do Izby. Na działanie UMŁ poskarżyli się m.in. inwestorzy, którzy chcieli stawiać budynki przy ulicy Edwarda oraz przy ulicy Rudzkiej.

NIK negatywnie oceniła pracę podlegającej łódzkiemu magistratowi Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Kontrolerzy ustalili, że przyjęty harmonogram sporządzania miejscowych planów zagospodarowania na lata 2011 - 2014 jest realizowany słabo.

Harmonogram ten ustalono w listopadzie 2011 roku. Zakładał on, że w 2012 roku zostanie zakończone 19 projektów planów, obejmujących łącznie 3,59 proc. powierzchni Łodzi (ponad 1.000 ha). Ale w tym terminie sporządzono jedynie siedem projektów dla 203 ha, a Rada Miejska w Łodzi uchwaliła plany jedynie dla 32 ha miasta. We wrześniu 2012 roku harmonogram zmieniono, a opracowanie 10 projektów planów przesunięto na 2013 rok.
NIK negatywnie ocenił politykę planistyczną Zgierza. Zgierz nie ma aktualnego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta, na którego podstawie dopiero sporządza się szczegółowe plany zagospodarowania. Studium Zgierza pochodzi z 2005 roku.

W grudniu 2008 roku Rada Miejska w Zgierzu podjęła uchwałę o przystąpieniu do zmian w studium, ale do końca 2012 roku nie zakończono prac nad tym projektem. Dlatego NIK zarzuciła miastu, że nieskutecznie monitoruje postęp prac nad opracowaniem studium.

Zgierzowi brakuje też programu sporządzania planów na kilka lat. NIK wytyka miastu, że decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu wydają osoby do tego nieuprawnione, czyli takie, które nie są wpisane na listę samorządu zawodowego urbanistów albo architektów. Zgierz nie dochowuje też terminów przy wydawaniu warunków zabudowy oraz nie informuje wnioskodawców o przyczynach zwłoki w wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy.

Łódzki oddział NIK wziął też pod lupę Tomaszów Mazowiecki, Radomsko, Piotrków Trybunalski oraz Bełchatów i ocenił działalność samorządów w zakresie kształtowania i prowadzenia polityki przestrzennej.

Najgorzej z tych czterech miast wypadł Tomaszów, który jako jedyny otrzymał ocenę negatywną. Najwyższa Izba Kontroli podała m.in., że obecnie zaledwie 4,2 proc. miasta jest objęte miejscowymi planami zagospodarowania, a ponad 70 proc. decyzji o warunkach zabudowy w kontrolowanych latach było wydane po terminie. Aż 68 proc. decyzji zaskarżonych do Samorządowego Kolegium Odwoławczego było przez kolegium uchylanych.

Pozostałe samorządy otrzymały ocenę pozytywną, pomimo stwierdzonych nieprawidłowości. I tak np. w Radomsku 57 proc. decyzji o warunkach zabudowy było wydawanych po terminie, w Piotrkowie 43,4 proc., w Bełchatowie - 29,3 proc.

W żadnym kontrolowanym mieście nie przestrzegano dwumiesięcznego terminu wydania decyzji o warunkach zabudowy. W Łodzi aż 69,4 proc. skontrolowanych decyzji wydano po terminie. Maksymalny wyniósł ponad dwa lata.

Współpraca Beata Dobrzyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: NIK krytykuje politykę przestrzenną miast regionu łódzkiego - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki